Zima wasza, wiosna nasza („PRL od grudnia 70 do czerwca 89”)

Jednego dnia na WOS-ie pan dyktował nam do zeszycików, że PZPR jest przewodnią siłą narodu, a następnego na ulicach pojawiły się plakaty, na których kowboj ze znaczkiem „Solidarności” w klapie kamizelki zachęcał do udziału w wyborach 4 czerwca 1989 roku. Wydarzenia toczyły się szybko, chociaż mnie interesował głównie egzamin do liceum. Jeszcze niedawno na murach widniało prześmiewcze hasło „Zima wasza, wiosna nasza, a lato Muminków”, a tu znienacka Adam Michnik nawoływał „Wasz prezydent, nasz premier”. Z dzieci epoki Gierka i stanu wojennego powoli stawaliśmy się młodzieżą III Rzeczypospolitej.

Z przyjemnością sięgnąłem po zbiór artykułów omawiających wydarzenia w Polsce od objęcia rządów przez Edwarda Gierka po przemiany zapoczątkowane w 1989 roku. Otwiera go, rzecz jasna, tekst poświęcony Polsce Gierka, czasom, za którymi wciąż wzdycha wiele osób. Jego autor konfrontuje wyidealizowany obraz lat siedemdziesiątych z rzeczywistością, podkreślając zarówno osiągnięcia, jak i porażki ówczesnej ekipy rządzącej. Osobne artykuły dotyczą roku 1980, krótkiego, acz intensywnego okresu legalnej działalności „Solidarności”, stanu wojennego i późniejszej „normalizacji”, wreszcie przełomowego roku 1989. Wszystkie, chociaż niezbyt długie, są przystępnie napisane, a ich autorzy, nie obciążając tekstów nadmiarem faktografii, uzyskali klarowny obraz omawianych wydarzeń. Starsi przypomną sobie, jak było, młodsi się tego dowiedzą i bez trudu zrozumieją.
Uzupełnieniem tomu są artykuły o charakterze przekrojowym, ukazujące pewne zjawiska i instytucje w dłuższych okresach. Nie mogło, oczywiście, zabraknąć omówienia działalności i losów Kościoła w powojennym czterdziestoleciu. Doceniając w pełni i jego rolę, i wpływy, uważam jednak, że poświęcony Kościołowi artykuł jest zbyt długi, szczególnie na tle pozostałych. Z powodzeniem i bez straty dla wartości merytorycznej można było go skrócić, teraz niestety rozsadza cały tom. Z kolei teksty o opozycji i związkach kultury z polityką pozostawiły ogromny niedosyt; te kwestie aż się proszą o szersze potraktowanie. Bardzo zgrabnie natomiast wypadło omówienie pozycji Polski w polityce międzynarodowej, działalności polskiej emigracji (tu szczególnie warto zwrócić uwagę na zwięzłe ukazanie ewolucji poglądów paryskiej „Kultury” na sytuację w Polsce) oraz drogi naszego kraju do NATO i Unii Europejskiej.
Szkoda, że wydawcy nie zadali sobie więcej trudu, aby tak wartościowy tom uczynić bardziej atrakcyjnym. Konia z rzędem temu, kto dopatrzy się, co przedstawia zdjęcie na okładce. Natomiast wnętrze książki zabiera nas w wycieczkę do początku lat dziewięćdziesiątych, w czasy, gdy skład komputerowy dopiero raczkował. W połączeniu z niezbyt solidną korektą robi to nieprzyjemne wrażenie.
Pomijając jednak niezachęcającą szatę zewnętrzną, książka jest warta poznania. Jak już wspomniałem, doskonale porządkuje wiedzę, idealnie nadaje się do powtórek (chociaż czy obecne programy szkolne w ogóle dochodzą do dziejów najnowszych?). Mniej zainteresowanych historią zachęcam do podczytywania tekstów pojedynczo, aby uniknąć przedawkowania, a nawet do ich kartkowania. Jest szansa, że wzrok zatrzyma się choćby na starym dowcipie z czasów zimy stulecia w 1979 roku, kiedy Polskę sparaliżowały mrozy i opady śniegu: „Nie potrzeba Bundeswehry, nam wystarczy minus cztery!” W naszym kraju, jak widać, zima zaskakuje bez względu na ustrój…
PRL od grudnia 70 do czerwca 89, red. Paweł Machcewicz, Krzysztof Persak, Muzeum Historii Polski i Wydawnictwo Bellona 2011. 
Za przesłanie książki dziękuję Wydawnictwu Bellona.
(Odwiedzono 512 razy, 1 razy dziś)

9 komentarzy do “Zima wasza, wiosna nasza („PRL od grudnia 70 do czerwca 89”)”

  1. Zdjęcie przedstawia tłumy protestujących trzymających flagi? Nie mam pojęcia.

    Interesująca recenzja, książka również potencjalnie interesująca, ale chyba nawał książek w połączeniu z niedoborem czasu nie dam rady po nią sięgnąć, chociaż nie mówię ostatecznie nie. Bo temat jest dla mnie bardzo interesujący i – jak wynika z recenzji – interesująco i rzetelnie ukazany.

    Odpowiedz
  2. Naleze do „starszych”, ktorzy przypomna sobie jak to bylo. Jestem z epoki wczesnego Gomulki i nawet wydarzenia z 1970 pamietam juz dosc dobrze choc nie wiele wtedy rozumialam z tego co sie dzieje. Reszte pamietam znacznie lepiej. Oczywiscie do momentu kiedy to skleroza mnie nie dopadnie i ksiazka taka jak ta bedzie dla mnie przypominajka. Chetnie ja przeczytam mimo jeszcze dosc dobrej pamieci;) Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  3. Ostatnio kupiliśmy kilka egzemplarzy IPN-owskiego „Od niepodległości do niepodległości” i jeden egzemplarz został w domu właśnie w celu zaglądania. I juz zdarzyło mi sie z niej skorzystać jako reference book.
    Młodzież teraz się historii jeszcze podobno uczy, ale szykuje się podobno obcięcie programu tak, że w liceum historię będą mieć tylko ci, którzy chcą ją zdawać na maturze (czyli w praktyce kilka osób na rocznik), więc Bellona jako materiał na tajne komplety jak znalazł.

    Odpowiedz

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.