Prezent prawie urodzinowy

Za dwa tygodnie mój blog obchodzić będzie półrocze istnienia. Oczywiście będzie tradycyjna wyżerka z tortem, bo torty u BZL to jest to, co wszyscy lubią najbardziej :)
Właśnie jednak dowiedziałem się, że obchody mogę zacząć wcześniej, gdyż dostałem niespodziewany prezent: zostałem poniedziałkowym gościem u Padmy. Obnażywszy niedawno sekrety swojej duszy, tym razem ujawniłem swoje gusta literackie. Zapraszam do lektury, a Padmie raz jeszcze dziękuję za zaproszenie i miłe słowa wprowadzenia. 
Żeby spuścić nieco powietrza z rozdętego ego, nadmuchałem kilka baloników i wypuszczam je w niebo.

(Odwiedzono 225 razy, 1 razy dziś)

12 komentarzy do “Prezent prawie urodzinowy”

  1. Właśnie sobie uświadomiłam, że nie wspomniałeś u Padmy ani słówkiem o JIKU!!! Jestem oburzona. Tort będzie musiał być naprawdę wyjątkowy.
    Proponuję jako element dekoracyjny portret JIKa z czekoladowej posypki. :)
    Nikt nie proponuje piwa (bleeee!), bo wszyscy liczą na Twoje nalewki. :D
    Jeśli przejdzie mi złość, na półurodzinową imprezę upiekę muffinki: jedne z serem i szynką, a drugie na słodko. :) Wychodzą niezłe.

    Odpowiedz
  2. @Lirael: chwilowo JIK nie przebił jeszcze Orzeszkowej, ale może kiedyś i to nastąpi:) Tort wynajdę rekordowy:) Z nalewek, to właśnie żurawinówka nabrała mocy urzędowej, ale nie wiem, czy mogę częstować nią na blogowych imprezach, tu mogą być dzieci:P A na muffinki już szykuję półmiski (są to bardzo duuuże półmiski, zaznaczę:)).

    Odpowiedz

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.