Matka Chrzestna nadaje z Katowic

Pisałem już chyba kiedyś o tym, że Matka Chrzestna to świetny wynalazek? A już najlepsza jest taka Matka Chrzestna, jak moja – mimo zaaferowania drugą edycją „Złotej Zakładki” i uroczystością wręczania nagród, która dziś odbyła się na Targach Książki w Katowicach (lista wyróżnionych jest już zamieszczona na stronie plebiscytu), znalazła chwilę, żeby w południe zadzwonić do swojego chrześniaka z radosną wieścią! Jak śpiewał klasyk, „dziecko spało za ścianą, czujne jak ptak”, więc nie mogłem wydawać indiańskich okrzyków. To teraz obwieszczę dużymi literami:

Decyzją konkursowego jury zostałem laureatem eBuki 2012! Dziękuję niezmiernie za to wyróżnienie.
Pozdrawiam pozostałych finalistów: zaszczytem było znaleźć się w takim gronie. Pozdrawiam Matkę Chrzestną i liczną grupę, która gratulowała mi zza jej pleców – bawcie się dobrze na Targach i poza nimi!

Wszystkich zapraszam natomiast na tort
i lampkę szampana.
Recenzja ze „Stulecia chirurgów” ewidentnie nie ma szczęścia, ale będzie, na pewno. Wkrótce.

PS. Zdjęcie nagrody wśród roślinności pozwoliłem sobie skopiować z profilu Grzegorza Raczka, redaktora DuzegoKa.
(Odwiedzono 348 razy, 1 razy dziś)

95 komentarzy do “Matka Chrzestna nadaje z Katowic”

  1. Mam przykre wieści. Skoro w ubiegłym roku wyróżnienie, a w tym szczyt pudła, to w przyszłym nie da się już wskoczyć wyżej:) Poza tym podejrzewam, że to jest ukartowane po to, żeby dalej nas trzymać w niepewności w sprawie „Stulecia chirurgów”…
    Tak serio, to bardzo gratuluję, a kawałek tortu poproszę zdecydowanie bez różyczki;)

    Odpowiedz
  2. Wieszczyłem Ci ten sklepik z deskami? Wieszczyłem. Jak tak dalej pójdzie, to olejesz stolarza, bo materiału starczy Ci nie tylko na blat, ale i na meble ogrodowe :) Gratulejszyn! No i poka pake. Jak już przyjdzie :)

    Odpowiedz
  3. No! Grunt, że te wysłane głosy się nie zmarnowały. Wpraszam się na konsumpcję tortu, bo wygląda rewelacyjnie! Mniam!
    Gratuluję :)))

    Odpowiedz
  4. Gratuluję i podpisuję ręcyma i nogami pod wyrokiem zacnego jury… Stukam się wirtualnie napojem alkoholowym (w moim przypadku białym winem prosto z włoskiej beki)!

    Odpowiedz
  5. Ta grupa, co ją było słychać w telefonie, to też i ja tam byłam i brawo biłam, o! I powiem jeszcze, że jak wcześniej na blogach widziałam dziesiątkę, to się wcale nad zwycięzcą nie zastanawiałam, ale jak już dziś, znaczy wczoraj, zasiadłam na widowni i znajoma blogerka mnie zapytała, kogo obstawiam, to po sekundowym namyśle wymieniłam Ciebie. Ona stawiała na anek7 :) Czyli mnie tknęło lepsze przeczucie :)
    Gratuluję!

    Odpowiedz
  6. Ja również gratuluję! Przypominam, że po targach w Krakowie do statuetki doślę kufer z książkami. A odnośnie tego, co stanie się w przyszłym roku – to zwycięstwo jest jednoznaczne z zaproszeniem do jury 3. eBuki! W tym roku jurorką była Joasia (ona będzie mogła znowu przystąpić do rywalizacji). To chyba lepsze niż jakaś tam dziwna karencja!

    Odpowiedz
  7. Ja również gratuluję! Przypominam, że po targach w Krakowie do statuetki doślę kufer z książkami. A odnośnie tego, co stanie się w przyszłym roku – to zwycięstwo jest jednoznaczne z zaproszeniem do jury 3. eBuki! W tym roku jurorką była Joasia (ona będzie mogła znowu przystąpić do rywalizacji). To chyba lepsze niż jakaś tam dziwna karencja!

    Odpowiedz
  8. Serdecznie gratuluję :) też zgłaszam, że znajdowałam się w grupie wiwatujących i bijących brawo do telefonu :D kufra zazdroszczę niemiłosiernie. Miałyśmy cichą nadzieję z Agnes, że może organizatorzy uchylą rąbka tajemnicy i pokażą ów kufer na targach, ale nie doczekałyśmy się :)

    Odpowiedz
  9. I ja również gratuluję serdecznie!!! Tak sobie czytam i czytam m.in. o złotej zakładce, patrzę patrzę a tu ekipa zakładki i zdjęcie szanownego autora :) Miło i fajnie tak zobaczyć coś ty za jeden ;)
    A jeszcze z innej beczki – ostatnio robiąc porządki w BP natknęłam się na „Ducha puszczy” i aż chyba przeczytam :)))

    Odpowiedz
  10. No, to teraz i tutaj, oficjalnie: gratuluję! Bardzo się cieszę, że mogłam to „na własne uszy” słyszeć i odtańczyć taniec radości. Oraz dzwonić z takim njusem :D No i przygarnąć ebukę, chociaż na te kilka dni ;) Graty, mój drogi Chrześniaku, graty!

    Odpowiedz

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.