Miesiąc: luty 2011
Dzień kota
Skoro mamy Dzień Kota i padł apel o zaprezentowanie futrzaków, to proszę uprzejmie. Leninek, siedem lat temu i co najmniej cztery kilogramy wstecz. Teraz by a) się nie wcisnął, b) nie doskoczył :)
Zima wasza, wiosna nasza („PRL od grudnia 70 do czerwca 89”)
Nagroda blogerów
Zachęcam wszystkich do zapoznania się z interesującym pomysłem – przyznawaniem Nagrody Blogerów dla książek, które naszym blogerskim zdaniem są najciekawsze i dostarczyły nam najwięcej wrażeń. Podstawowe kwestie do przemyślenia: – Jak przeprowadzić zbieranie nominacji? – Jak przeprowadzić głosowanie? – Jakie kategorie miałyby wchodzić w grę – według gatunku, kategorie wymyślone przez nas, czy jakiś miks? … Dowiedz się więcej
Bezradny wobec opowieści (John Boyne, „Chłopiec w pasiastej piżamie”)
Będę bezwględnie spojlował, ostrzegam lojalnie. Nie dam rady inaczej.
Kiedy dowiedziałem się, o czym jest Chłopiec w pasiastej piżamie, pomyślałem, że to się nie może udać. Nie da rady napisać książki o przyjaźni niemieckiego chłopca, na dodatek syna komendanta obozu, z małym więźniem Żydem. Wszystko, co wiem na temat Auschwitz i Holocaustu kazało mi odrzucać taką opowieść. Skoro jednak powieść powstała, to autor musiał jakoś pokonać bariery, które ja uważałem za nie do pokonania. I faktycznie pokonał je, ale styl, w jakim to uczynił i efekt końcowy wzbudzają we mnie bardzo mieszane uczucia.