N. zawiózł mnie do Klarysewa, żeby pokazać rezydencję Gierka. To cała osada ukryta w gęstym sosnowym lesie. Ogromna willa z szaroróżowego marmuru. Na dachu basen i różne inne szykany. Dokoła luksusowe wille goryli i obstawy wojskowej. Najwyższy standard luksusu dla przywódcy bogacącego się narodu komunistycznego. N. opowiada o olbrzymich fortunach, jakie powstają w PRL nieomalże z dnia na dzień, przeważnie jednak ze źródeł nielegalnych. Ci bogacze peerelowscy uważają się za bohaterów współczesności. Do partii najczęściej nie należą, są tak zwanymi patriotami, ustroju nienawidzą, ale nigdy przeciwko niemu nie występują i występować nie pozwalają, bo wiedzą, że razem z nim oni pierwsi by upadli.
N. opowiada ciekawe rzeczy o uprzywilejowanej klasie wysokich funkcjonariuszy partyjnych i państwowych oraz rencistów, którzy takimi funkcjonariuszami byli. Teraz „odstawionych” się nie zniechęca. Każdy pobiera ogromne emerytury i korzysta ze wszystkich przywilejów. Na przykład w dziedzinie dostaw żywności wygląda to tak: każdy z uprzywilejowanych ma swój numer, na który się powołuje przy zamówieniach telefonicznych. Dzwoni i mówi: Tu numer X, proszę przysłać mi na obiad to i to. I w półtorej godziny wszystko jest przywiezione.

Płaszcz zabójcy, odc. 3
Z dziennika Mariana Brandysa
Obory, 3 czerwca 1978 roku
Marian Brandys, Dziennik 1978, Iskry 1997, s. 78.
(Odwiedzono 197 razy, 1 razy dziś)
Marian Brandys ciekawa postać ale już trochę zapomniana, podobnie zresztą jak jego brat Kazimierz.
Marian Brandys będzie się w tym kąciku często pojawiał, bo jego dzienniki to kopalnia wiedzy o latach 70.
To w takim razie polecam ci również dzienniki Kisielewskiego pisane w latach 1968 – 1980.
Dzięki, spisuję sobie propozycję i będę się starał docierać do nich.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, wkrótce będzie można tę szaroróżową willę za jakąś drobną sumkę nabyć:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/prezydencka-willa-w-klarysewie-oraz-osrodek-w-lucieniu-na-sprzedaz,75263,1
Ciekawe, jak drobna będzie to sumka, w sumie luksusy z lat 70. to już nieco przechodzone są:)
Basen na dachu na pewno przyciągnie tłumy.
Zastanawiam się, czy wzmiankowane wille goryli zostaną dołączone gratis. :)
Jeżeli goryle nadal w nich mieszkają, to może być problem, szczególnie z ich wyżywieniem:) Banany nie tanieją:P
W pakiecie jest chyba jeszcze obstawa wojskowa. Można by ją wykorzystać do opieki nad gorylami i zażądać sponsoringu bananów. :) Które nie tanieją, a wręcz przeciwnie! :)
@Lirael: nie tanieją, ale i tak są tańsze od jabłek:)