Jestem właśnie w drodze na wakacje, a przynajmniej taką mam nadzieję. Skoro jednak to czytacie, to znaczy, że udało się wyruszyć. Na całe dziesięć dni. Na Mazury. Co prawda wczorajsza pogoda nie nastraja optymistycznie, ale może będzie lepiej. W każdym razie wieczorem mamy szansę oglądać taki zachód słońca:
Zagadką pozostaje, czy tak urocze miejsce zapewnia podstawową zdobycz cywilizacji, czyli dostęp do internetu. Na wszelki wypadek wyjścia awaryjne są opracowane i może się uda. Ale gdybym się nie odzywał, to zachowajcie spokój: będę pławił się w słońcu/deszczu/jeziorze/samozadowoleniu (niepotrzebne skreślić). Na zatonięcie w lekturze szanse są nikłe, ale książki zabrałem – większość pewnie wróci nieprzeczytana. Mam dwie powieści Kraszewskiego, „Klaudynę w Paryżu”, „Sztukmistrza z Lublina” i jeszcze kilka rozmaitości.
Po raz kolejny zachęcam wszystkich do odwiedzin na blogu „Płaszcz zabójcy”, gdzie zapowiada się fenomenalny miesiąc z perłami wybranymi z licznych dzienników, pamiętników i zbiorów listów. Ankieta pod każdym nowym postem pozwala bez wysiłku poinformować redakcję, czy jej wysiłki zostały docenione.
Bawcie się dobrze, jako i ja zamierzam się bawić na miarę sił i środków.
Zapraszam do przeczytania
(Odwiedzono 120 razy, 1 razy dziś)
Pięknej podróży! Bez względu na to, czy będzie królować czytanie, czy pławienie się. :)
Gdy zobaczyłam tytuł posta, pomyślałam, że czeka na mnie recenzja „W drodze” J. Kerouaca ;) Ucieszyłam się bardzo, swoją drogą.
No nic, życzę udanego wypoczynku i wielu takich niezapomnianych zachodów słońca!
Pozdrawiam ciepło
Udanej podróży, mam nadzieję, że pogoda dopisze i będziesz mógł nacieszyć się urlopem na maksa.
Miłego wypoczynku Ci życzę:)
Udanego wypoczynku i do zobaczenia po powrocie:)
Dziękuję wszystkim za miłe życzenia:D Cywilizacja tu pełza, a połączenie z internetem wymaga wywieszenia modemu na półkilometrowym kablu przez okno:P
Miłego wypoczynku!
Ja również się martwię pogodą, bo za dwa tygodnie wyruszam po reumatyzm (czyli nad nasze zimne morze) ;)
~ zacofany.w.lekturze
Niech się JWP internetem nie turbuje, jeno ochotnie wypoczywa! Suplikuję modemu nie wywieszać, by jakowejś źwierzyny do wspinaczki skorej nie przywabić. :)
Słoneczka życzę, bo bez niego nawet Mazury tracą smak. Ty na urlop, a ja muszę zasypywać przepaść literacką, która zrobiła się podczas mojego niebytu. Chwilowo też jestem zacofana. Miłego wypoczynku:)
Niektorzy czytaja wiecej w wakacje ale ja podobnie jak Ty, wracam z reguly z nieprzeczytanymi ksiazkami. Plaw sie w mazurskim raju, poczytasz pozniej ;D