Rok Janusza Korczaka przyniesie – miejmy nadzieję – wzrost zainteresowania tym zapomnianym już nieco autorem. Po świetnej biografii Joanny Olczak-Ronikier przeznaczonej dla dorosłych czytelników pojawiła się też książka o Korczaku przeznaczona dla dzieci. To Pamiętnik Blumki” Iwony Chmielewskiej. „Pomysł jest prosty: do dzieci o Korczaku musi mówić dziecko, używając najprostszych słów, pojęć dostępnych jego rówieśnikom. Przemawiać musi nie tylko tekst, ale i cała jego oprawa. W ten sposób powstał pamiętnik Blumki, dziewczynki wychowującej się w Domu Sierot. To zaledwie kilkanaście zdań, ale układają się one w historię samej Blumki, kilkorga z jej koleżanek i kolegów. Ukazują też reguły, jakie wprowadził wśród swoich podopiecznych Korczak – i w ogóle jego podstawowe zasady wychowawcze”. Książka Iwony Chmielewskiej jest piękna, mądra i wzruszająca. Całą recenzję „Pamiętnika Blumki” można znaleźć w najnowszym numerze „Literadaru”.
***
„Krabat” Otfrieda Preusslera oparty jest na popularnym motywie ucznia czarnoksiężnika, który prześciga swego mistrza umiejętnościami i staje z nim do pojedynku. „Czternastoletni sierota Krabat, błąkający się po Łużycach, żeby zarobić parę groszy, ma dziwne sny – słyszy w nich wezwanie, by zjawić się w młynie na Koźlim Brodzie. Miejsce otoczone jest złą sławą, gdyż gospodarzy w nim dziwny młynarz, który okazuje się potężnym czarnoksiężnikiem. Co wieczór zmienia swych dwunastu czeladników w kruki i odczytuje im zaklęcia ze starej księgi. Mają w ten sposób uczyć się magii”. Opowieść o Krabacie „pełna jest grozy, początkowo ledwo uświadamianej, odczuwanej podskórnie przez bohatera i czytelników. Podkreślają ją senne koszmary nawiedzające chłopaka. Wraz z nim zgłębiamy mroczne sekrety starego młyna z jego duszną atmosferą, od której z rzadka można odetchnąć”. Zdecydowanie polecam wszystkim wielbicielom opowieści z dreszczykiem. Pełny tekst recenzji dostępny jest tutaj.
***
Pamiętacie nieudacznika Paula Carpentera, bohatera „Przenośnych drzwi” Toma Holta? W kolejnym tomie cyklu, „Śniło ci się”, jego życie nabiera przyspieszenia. „Po okresie sielanki Sophie znienacka przenosi się do hollywoodzkiej filii biura (przy okazji zrywając ich związek), Carpenter trafia na praktyki do działu zwalczania szkodników (co oznacza między innymi smoki), a równocześnie musi pomagać w kasie, co wiąże się z wizytami w niepokojącym Banku Umarłych”. Akcja biegnie jak szalona aż do efektownego finału, by w trzecim tomie, „Ziemia, powietrze, ogień i… budyń”, ugrzęznąć w tytułowym budyniu, wynalezionym przez firmę Carpentera piątym żywiole wszechświata, i wystawić cierpliwość czytelnika na poważną próbę. O tym nierównym cyklu można poczytać tutaj.
Zapraszam do przeczytania
(Odwiedzono 330 razy, 1 razy dziś)
Niestety, ale u mnie wszystkie >tutaj< dają taki efekt:
Not Found
Error 404
:(
Dzięki za zwrócenie uwagi, linki poprawiłem, ale dla odmiany, przynajmniej u mnie, strajkuje strona literadaru:(
Może problemy wynikają z tego, że strona Literadaru jest dziś oblężona? U mnie też trochę dziwnie się wyświetlała.
Chwilowo działa tylko strona główna http://issuu.com/literadar/docs/literadar-15, trzeba sobie odliczyć strony 80, 98 i 122:)
Linki do stron ruszyły (tfu tfu).
A czemu nie przepiękna i klimatyczna okładka polskiego wydania „Krabata”?? Nieładnie :)
Bardzo nieładnie:) Zgłosiłem reklamację w redakcji. Polska okładka dużo lepsza, dużo.
Nie wiem, czy wypada mi publicznie o tym wspominać, ale fragmenty „Krabata” są czytane w jedynkowym programie „Radio dzieciom”. Słucham i bardzo mi się podoba :)
Bo to świetna książka jest:D
Bardziej chodziło mi o przyznanie się do słuchania audycji dziecięcej :D
A to jakiś wstyd? :P
Ja się nie wstydzę, ale nie wiem, czy to wypada :P
Wypada, wypada. Trzeba być na bieżąco:))
Polecam wszystkie trzy teksty, jak zwykle ekstraklasa, a najbardziej rewelacyjną recenzję Blumki.
Dzięki:) Ja polecam raczej sam Pamiętnik Blumki, bo to mistrzowska książka:)
Świetna książka i świetna recenzja!!!
Dzięki.
Jako, że jak wiesz, lubię się lansować na cudzych blogach, to TUTAJ moje 3 gr. o „Krabacie :P
Zupełnie się nie krępuj:) Ludzie, czytajcie, co Bazyl napisał o „Krabacie”, bo to nie 3 grosze, ale cała pięciozłotówka jest:))
Ale sprzed denominacji :P Dzięki.
A to już jak sobie życzysz:)
„Krabat” -ciekawy… i książka i film :-)