Chwilowy spadek formy (Rafał Kosik, „Felix, Net i Nika oraz pułapka nieśmiertelności”)


 
Nie będę szczególnie oryginalny, gdy napiszę, że nic mi się nie chce. Na jednym stosie leżą książki zaczęte i porzucone po kilku stronach, na drugim te wyciągnięte z półek w płonnej nadziei, że przykują moją uwagę na dłużej, może wręcz do ostatniej strony. A figę. „Człowiek tylko leżałby i spał…”. Na dodatek „brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś” i nawet czwarty tom przygód Felixa, Neta i Niki nie zrobił na mnie wrażenia. Chociaż to akurat nie wina mojego nastroju.

Dowiedz się więcej

Przyjaciele z szerokim gestem, czyli imieniny Kornela

Ze wspomnień Antoniego Słonimskiego: […] Nie zawsze byliśmy dobrzy dla Makuszyńskiego. Kiedyś, gdy urządził u siebie składkowe przyjęcie imieninowe, z Lulkiem Schillerem i Lechoniem postanowiliśmy przesłać mu parę efektownych, lecz niezbyt kosztownych prezentów. Po obiedzie w „Astorii” na pobliskim Sewerynowie prześcigając się w hojności dokonaliśmy następujących zakupów: Dwanaście gipsowych biustów Kościuszki (dwa uszkodzone). Osiem desek … Dowiedz się więcej

Prasłowiańska Mumia Królowej Torfu (Marcin Szczygielski, „Pl-Boy” i „Wiosna Pl-Boya”)

 

„Jestem bardzo zmęczony moim mózgiem lub raczej bardzo on obecnie podupadł! Daremnie silę się pracować, nic z tego nie wychodzi!”, napisał 15 marca 1870 roku Gustave Flaubert.  Sam zdiagnozował ten stan jako objaw starości, ja wolałbym jednak u siebie uważać tę ogólną niechęć jako przejaw wiosennego przesilenia. Na takie stany najlepiej poczytać coś zabawnego – a jeszcze lepiej coś, co pozwoli beztrosko porechotać. Nic takiego nie znalazłem na prezentowanej przez Zbyszka liście najzabawniejszych książek świata, której twórcy wykazali się dość szczególnym poczuciem humoru, musiałem więc radzić sobie na własną rękę. Zupełnym pewniakiem okazała się powtórka dwóch pierwszych książek Marcina Szczygielskiego.

Dowiedz się więcej

Pisarze ze starej szkoły (XIX): Zawód wydawcy

Irena Szymańska (1921–1999) przez trzydzieści lat pracowała w „Czytelniku” i Państwowym Instytucie Wydawniczym. W swoich wspomnieniach opowiada o codziennej pracy, przyjaźniach z pisarzami i poetami, zmaganiach z cenzurą, ale też próbuje na podstawie swych doświadczeń określić kim jest wydawca.

Dowiedz się więcej