Gdy w dawnych czasach na rodzinne wakacje ruszaliśmy pekaesem, gabaryty zabieranego bagażu siłą rzeczy musiały być ograniczone. Jedyna spakowana przeze mnie książka, nawet najgrubsza, kończyła mi się więc najdalej po tygodniu, a potem to już tylko męki odstawienia. (Ciekawe, że jakoś nikomu nie przyszło wtedy do głowy, że mógłbym zabrać szkolny plecak, w który zmieściłoby się więcej książek. Pewnie każdy dodatkowy pakunek to byłby dodatkowy siwy włos na rodzicielskiej głowie).
Ale wtedy obiecałem sobie, że nigdy więcej takich ograniczeń i w sprzyjających warunkach będę woził ze sobą na wakacje dowolnie dużo tomów. Nawet jeśli połowa miałaby wrócić do domu nieczytana.
W tym roku, ponieważ wyjazd dłuższy niż dotąd, pogoda niepewna, a dzieci starsze (naiwnie łudzę się, że tym samym mniej spragnione stałej uwagi tatusia), to postanowiłem zaszaleć na całego i zmniejszyć nieco stos nowości, które powoli już przestają być nowościami. Oraz dołożyć kilka staroci, gdybym się rozczarował literaturą współczesną.
O tej porze, jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, jesteśmy pewnie gdzieś w okolicach Mławy. Jeszcze parę godzin i…
Zapraszam do przeczytania
(Odwiedzono 277 razy, 1 razy dziś)
Mam nadzieję, że kalosze okażą się kompletnie niepotrzebne, ewentualnie wystąpią w roli zastępczych wiaderek. :) Natomiast a propos zestawu książek powiem krótko: trafny wybór! :)
Udanej wyprawy i niezapomnianych wrażeń.
Dalej bardzo ociągam się z kupnem samochodu, więc zamiast pakować tony książek do plecaka kupiłam sobie Kindle’a. W podróży bardzo się przydaje, a i leżąc na plaży jest dużo poręczniejszy. Ale poza podróżami z radością wracam do książek papierowych, które dają większą radość z czytania. Pozdrawiam z bardzo deszczowego Olsztyna i życzę miłych wakacji :)
Miłych wakacji i lektur :]
Jak napisała osoba przede mną – czytnik to idealne rozwiązanie: i lżejszy, i książek nie braknie. Świetnie sprawdza się w podróżach i na wakacjach (motyw: 'Urdę mol, nie mam co czytać’ niestety też znam…).
Zapas wyjazdowy obłędny! Czytanie czytaniem, ale relaks też się przyda.;) Oby aura dopisała, trzymam kciuki.
Dobrego wypoczynku, ale pamiętaj – nie zapominaj o okolicach, książki to nie wszystko:)
O rany, mnie się wydawało, że czytam bardzo dużo, ale żeby tyle książek zmęczyć, musiałabym wyjechać na co najmniej miesięczny i w dodatku bardzo, bardzo nudny wyjazd :)
Życzę miłego wypoczynku!
Jak na stosik wakacyjny, to ten stosik faktycznie mały nie jest. Pamiętaj, że na wakacjach trzeba też troszkę pozwiedzać i „nicnierobić”, a nie tylko czytać :-)
Udanego urlopu!
Uuu, panie! Udanego! :-)
W takim razie dużo czytania w blasku słońca :)
ja na swoje wakacje,tak jak pan,jeździłam autobusem(jeszcze z przesiadkami),co roku obowiązkowo przez całą szkołę podstawową,odwoziła nas(brata i mnie)mama,na dwa miesiące,do naszych babek(babka i prababka),z oczywistych względów o książkach nie mogło być mowy ale pamiętam,że zawsze jechały z nami zszywki”świerszczyka”,”płomyczka”i „płomyka”,co się zmieniało w miarę jak dorastaliśmy i to musiało nam wystarczyć,co nie znaczy,że działa mi się krzywda,było fajnie,życzę udanego urlopu i satyswakcji z przeczytanej lektury
Udanego urlopu i wykorzystania łopatek z wiaderkiem! :) Ja w tym roku po raz pierwszy od dobrych kilku lat nie nad Bałtyk, więc nie odwiedzę biblioteki w Jastarni. Od jakiegoś czasu nie płaciłam tam już kaucji za książki. :)) A mój Kindelek wakacyjnie zapakowany po uszy!
Ciagle tak wożę ze sobą książki, ale kocham to, wybieranie, planowanie co przeczytam…
W tym roku na tygodniowym urlopie planuję nawet chodząc po górach, przystawać, przysiadać na trawie i czytać, czytać, czytać…
A morza zazdroszczę…, ja w tym roku Karkonosze odwiedzę:)
Ja właśnie skończyłam układać swój wyjazdowy stosik – niestety mniejszy, albowiem jako jedyny rodzic jadący z dziećmi na tę część wakacji, nie mam złudzeń co do poziomu zainteresowania dzieci moją osobą:( Poza tym nad tą częścią polskiego Wybrzeża, gdzie się wybieram, pogoda ma być jak drut!:))
Mimo więc tego, że jak widzę trzy pozycje nam się pokrywają, nie mam złudzeń co do tego, które z nas pierwsze je przeczyta.
Bawcie się dobrze i w tym roku zbudujcie z piasku jakąś fortecę, bo zaprezentowany ślad robi – mimo wszystko – wrażenie tymczasowego!
Udanego wypoczynku, książkowego i pozaksiążkowego też.
Z tego stosu czytałam tylko „McDusię” i Gatsby’ego’, no i 'Tiffany’ego’ – zazdroszczę łącznego wydania z „Harfą traw”.
Rodziewiczówna -moja wielka nieczytana ;-) Kiedyś muszę się zmobilizować, choć jeden tomiczek na spróbę ;-)
– pozdrowienia –
Udanego wyjazdu oraz przyjemności z lektury :)
pozdrawiam!
Dziękuję wszystkim za życzenia. Nie łudzę się, że uda mi się przeczytać wszystko, ale już kilka tytułów będzie sukcesem, a lubię mieć wybór:) Zwiedzanie lokalnych atrakcji i budowa zamków z piasku nie zostaną zaniedbane, już się kochane dzieciątka postarają. Nad tą częścią wybrzeża świeci słońce, chociaż temperatura mało plażowa, mam nadzieję, że to się zmieni:P
Kaloszom mówimy stanowcze nie :////. Pogoda ma się poprawić od wtorku nad morzem,śledzę bo też dziś w nocy wyjeżdżamy :). Miłej lektury ja zapakowałam 3 książki jak coś księgarnia jest w pobliżu ;).
Miłego wypoczynku! Oby pogoda dopisała, a wszystkie książki wróciły przeczytane :-)
No to udanych wakacji i miłosierdzia ze strony dzieci życzę :-)
Miłego urlopowania! Też wychodzę z takiego założenia, że lepiej żeby książki wróciły z wakacji nieczytane,niż miałoby mi czytania braknąć. W tym roku jedziemy z wyjątkowo nieczytającymi znajomymi, którzy już się ze mnie podśmiewali, czy zabieram na urlop książki. Bo przecież nie będzie czasu na czytanie, a kto się dziećmi zajmie, że oni mi znajdą zajęcie… więc wyzwanie przede mną :) pozdrawiam i słońca życzę!
Ja już po wyjeździe- nad morze. Udało mi się przeczytać tylko półtorej książki (półtora czy półtorej? nieważne), ale wróciłam z torbą wypełnioną tomami zakupionymi na różnego typu nadmorskich wyprzedażach typu „Książki od 5 zł” albo „-70 %” Miłego urlopu i pozdrawiam:) Aha, i zazdroszczę Pratchettowskiego „Spryciarza”.
Przyjemnego wypoczynku i miłej lektury! Ciekawe pozycje znalazły się na Twoim stosiku, niestety jeszcze żadnej z nich nie przeczytałam, ale na kilka z nich mam ogromną ochotę:) Pozdrawiam!
Słyszałam o inicjatywie nadmorskich bibliotek, w których plażowicze mogliby wypożyczać książki, ale po pierwsze nie wiem, czy już to działa, nie jestem pewna czy we wszystkich kąpieliskach, no i co najważniejsze, czy ich zawartość zadowoliłaby takiego konesera. Sloneczka zycze i czasu na przyjemnosci
Nie spotkałam się z jeszcze z takim wakacyjnymi bibliotekami, ale miejską bibliotekę w Jastarni mogę polecić :)
Ja też się nie spotkałam, ale ja na plażę nie chodzę, więc nie jestem reprezentatywną osobą.
Na naszej plaży nie ma, na sąsiedniej też nie, może to tylko w Trójmieście, żeby się za daleko nie wozić z tymi tomami:P
Cudowny stosik. Miłego wypoczynku, cudownych lekturowych podróży
A to dla Ciebie jednego, czy Szwaję też czytujesz?
A czytuję, co prawda od paru książek mniej chętnie, ale czytam.
Uprzejmie donoszę, że pogoda, niestety, niezdecydowana: wieje, świeci, chmurzy się, kropi :P
Czyli standardowa pogoda nad Bałtykiem ;)
Udanych wakacji! Zazdroszczę Ci większości książek z tego stosiku:)
Szczygielski z Pocztem już 2 lata zalega na półce… :/
No to czytaj, panie dzieju, czytaj ile wlezie!
Staram się, jak mogę, trzecią kończę :)