Reżyser z teatru Nowa Moskwa Lew Bogomołow obrywa ciemną nocą czymś ciężkim po głowie i w stanie krytycznym leży w szpitalu. Prowadzący śledztwo podpułkownik Zarubin aż wzdryga się na myśl, że dochodzenie musi również objąć miejsce pracy ofiary i – co gorsza – zespół aktorów. Wpada więc na przedziwny pomysł: za pieniądze szwagra Bogomołowa śledztwem w teatrze zajmie się prywatna firma detektywistyczna pod nadzorem funkcjonariuszy milicji.
Miesiąc: kwiecień 2019
Rodzinna układanka (Zbigniew Zawadzki, „Przetwórnia”)
Mariusz Ziomecki wysoko powiesił poprzeczkę wszystkim autorom, którzy chcieliby losy swoich bohaterów powiązać z kluczowymi wydarzeniami z historii Polski. Jego „Mr Pebble i Gruda” to brawurowa historia pokolenia urodzonego na początku lat pięćdziesiątych XX wieku, dla którego przełomy historyczne były też przełomami życiowymi, momentami dokonywania ważnych wyborów, decydującymi o ich dalszych losach. Na tym tle „Przetwórnia” Zbigniewa Zawadzkiego wypada dość blado, mimo iż miała szansę stać się interesującą opowieścią o dziejach specyficznej rodziny.
Pranie literackie, cz. 10: Pralnia więzienna
W latach 1830–1835 wzniesiono w Warszawie przy ul. Pawiej kompleks więzienny złożony z więzienia męskiego zwanego Pawiakiem i żeńskiego (tzw. Serbii). Poza samymi gmachami więziennymi wybudowano też budynki pomocnicze, w tym warsztaty i pralnie. Gdy podczas II wojny światowej Pawiak i Serbia przeszły pod władzę Gestapo, więziono tam m.in. członków polskiej konspiracji poddawanych brutalnym przesłuchaniom. Więzienna siatka konspiracyjna starała się zbierać i przekazywać „na miasto” informacje o uwięzionych. Jednym z miejsc, gdzie udawało się nawiązywać kontakt między męskim a żeńskim więzieniem, były właśnie pralnie. Pola Gojawiczyńska, więziona przez kilka miesięcy na Serbii, utrwaliła swoje wspomnienia – w tym obraz więziennej pralni – w powieści „Krata”, wydanej w 1945 roku.