Powieść jak świat cały (Larry McMurtry, „Na południe od Brazos”)

Na południe od Brazos

Bohaterowie „Na południe od Brazos” po wielu latach aktywności uznali, że dość, trzeba się ustatkować. Jeśli jednak jest się człowiekiem czynu, to osiadły żywot prędzej czy później musi się znudzić. Żeby nie stracić ochoty do życia, trzeba znów ruszyć z miejsca, podjąć trudne wyzwanie, zakosztować niewygód i ryzyka. W końcu The rolling stone gathers no moss – toczący się kamień nie porasta mchem – jak mówi powiedzenie. Przeprowadzenie prawie trzech tysięcy krów z Teksasu do Montany, przez cały kraj z południa na północ, bez wątpienia pozwoli zabuzować zastałej krwi.

Co tylko chcecie

Na pierwszy rzut oka „Brazos” to western, na drugi zaś, i każdy kolejny, powieść-świat, może nawet wszechświat. O czym jest? A o czym chcecie. O męskiej przyjaźni – jak najbardziej. O miłości – a jakże. O przemijaniu i schyłku – sporo się znajdzie. O samotności – również. O przygodach na szlaku poganiaczy bydła? W dużej mierze. Walce dobrych ze złymi – właściwie tak, chociaż ani jedni, ani drudzy nie są czarno-biali. O życiu codziennym w pionierskich czasach – z detalami. Indianie, kowboje, szulerzy, Meksykanie – w pełnym wyborze. Pełnokrwiste postacie kobiece. Burze piaskowe, jadowite węże, przeprawy przez rzeki, mordobicia – jędrnie opisane. McMurtry dba o atrakcyjność fabularną, splatając z głównym wątkiem – spędu bydła – masę innych, pobocznych, które meandrują niczym szlak poganiaczy. Rozmach powieści mógłby wydawać się wręcz przytłaczający, gdyby nie to, że jest ona częstokroć bardzo kameralna, skupiona na wewnętrznych, intymnych nawet, przeżyciach bohaterów, tych pierwszo-, i tych dalszoplanowych, przy czym McMurtry bez problemów przechodzi od epickich panoram do ujęć z bliska. Westernowe przygody przekształcają się w uniwersalną, ponadczasową opowieść o ludzkich marzeniach i tęsknotach, ich realizacji i cenie, często najwyższej, jaką się za nie płaci. Brzmi to z lekka pompatycznie, ale „Brazos” daleko do jakiegokolwiek nadęcia: to przede wszystkich wspaniale, wnikliwie opowiedziana historia, niespieszna, ale obfitująca w momenty dramatyczne, liryczne, humorystyczne – jak samo życie.

Bez wad

Wydawca na okładce nazywa „Brazos” powieścią bez wad: zwykle takie pochwały dzielić trzeba przez dwa, przez cztery nawet, gdy brzmią tak nieprawdopodobnie. W tym przypadku to najprawdziwsza prawda i nie zamierzam tu ani polemizować, ani dokładać za wiele od siebie. Z recenzenckiego obowiązku tylko dodam, że nowe wydanie „Brazos” robi znakomite wrażenie, wyposażone nie tylko w mapkę z marszrutami bohaterów i przebogatą wkładkę zdjęciową, przybliżającą klimat epoki, ale również wnikliwe posłowie Michała Stanka. Tak wnikliwe, że mnie jako potencjalnemu recenzentowi sparaliżowało rękę nad klawiaturą: trudno dodać cokolwiek do tak świetnego i syntetycznego ujęcia. Nosiłem się więc z tym tekstem od niemal równo dwóch lat: „Brazos” było moją książką roku 2018, zdążyłem już nawet zacząć je czytać drugi raz. Onieśmielają mnie jednak powieści tak gęste, tak obfitujące nie tylko w bohaterów i fabularne wątki, ale również scenerie i nastroje, przesłania i przemyślenia, i trudno mi zebrać się do napisania o nich. Teraz, gdy po latach wyblakły nieco detale (i z tych powodów ten tekst nie jest ani szczególnie długi, ani drobiazgowy), wciąż żywe pozostaje wspomnienie obcowania z arcydziełem. Z gatunku tych, w których każdy znajdzie coś dla siebie i może nawet cząstkę siebie. Po prostu zacznijcie czytać.

Larry McMurtry, Na południe od Brazos, tłum. Michał Kłobukowski, posłowie Michal Stanek, Vesper 2017.

Bardziej detaliczne omówienia mają na koncie: Michał Stanek, McAgnes, Krwawa Siekiera, Bazyl i zsiaduemlekO.

Podobne pozycje:

Grona gniewu

John Steinbeck

(Odwiedzono 1 019 razy, 9 razy dziś)

31 komentarzy do “Powieść jak świat cały (Larry McMurtry, „Na południe od Brazos”)”

  1. Ja? Bardziej detalicznie?! :D A Vesperowi pospołu z Michałem chwała, bo poprzednie wydanie niewygodne było w czytaniu strasznie. Niby dwa małe tomy, ale rozłaziło się toto w rękach. Z tego co piszesz z „kobyłką” jest lepiej?

    Odpowiedz

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.