Księgozbiory polskie, cz. 16: Biblioteka panien Kossakówien (2)

Gdy panny Kossakówny, czyli późniejsze Pawlikowska-Jasnorzewska i Samozwaniec, nieco podrosły, poszerzyły znacząco swoje czytelnicze horyzonty i już nie wierszyki Jachowicza i powieści Verne’a je zajmowały, chociaż znowu ich lektury niekoniecznie szły w kierunku, który aprobowałaby bogobojna, mieszczańska matka i ksiądz spowiednik…

Dowiedz się więcej

„Przenigdy się nie nudzili” (Joan Aiken, „Ogród do składania”)

Ogród do składania

Zmęczony nieustannie powtarzanym „nie mam co czytać”, zaproponowałem Córce Młodszej układ handlowy: ja skuszę się na którąś z recenzyjnych propozycji literatury dla małoletnich, a CM przeczyta i wyrazi opinię na piśmie. Plus zilustruje. Na debiut wybraliśmy „Ogród do składania” Joan Aiken. Nie powiem, spodziewałem się nieco bardziej konwencjonalnych rezultatów, ale autorka książki popełniła brzemienny w skutki błąd… Zapraszam na pierwsze (i równie dobrze ostatnie, bądźmy jednak dobrej myśli) spotkanie Klubu Książki Córki i Ojca.

Dowiedz się więcej

„Who wants to live forever?” (Matt Richards i Mark Langthorne, „Somebody to love”)

„Chcę dosięgnąć tylu ludzi, ilu zdołam. Im więcej, tym lepiej. Chcę, żeby świat słuchał mojej muzyki i żeby wszyscy mnie podziwiali, kiedy jestem na scenie”, powiedział kiedyś Freddie Mercury. „Chcę po śmierci zostać zapamiętany jako wartościowy muzyk. Nie wiem jednak, jak mnie zapamiętają. […] To ich sprawa. Kogo to będzie obchodzić, gdy umrę? Na pewno … Dowiedz się więcej