Kto handluje, ten żyje (Marek Miller, „Co dzień świeży pieniądz”)

Zanim zginął pod naporem gigantycznego targowiska na Stadionie Dziesięciolecia, bazar Różyckiego był oazą folkloru („Pyzyyy goronceee, pyzyyy, flakyyy”) i kapitalizmu, gdzie można było nabyć cytryny i fleki do obcasów, a także dekatyzowane dżinsy i tureckie swetry w charakterystyczne wzory. To był bazar lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. A jak wyglądały początki handlu w tym miejscu?

Dowiedz się więcej

Rodzina w dziesięciu odsłonach (Georges Duhamel, „Kronika rodu Pasquier”)

Kronika rodu Pasquier

Rajmund Pasquier pochodził z chłopskiej rodziny, ale pragnął awansu społecznego: imając się rozmaitych zajęć, studiował medycynę. Poślubił pannę z kupieckiej rodziny i miał z nią siedmioro dzieci – pięcioro z nich przewija się nieustająco przez „Kronikę rodu”, spisywaną po latach przez Laurenta, uznanego biologa. W tworzonym po pięćdziesiątce pamiętniku cofa się on do swego dzieciństwa, by przedstawić dzieje najbliższych, „nie po to, by kogokolwiek zbudować lub poprawić, lecz aby dopełnić aktu rozpoznania”, znaleźć klucz do „prawdy ludzkiej”, jak naukowiec, który obserwując małe muszki, potrafi odgadnąć największe tajemnice życia.

Dowiedz się więcej

Brzydsza strona Nowego Jorku (Jennifer Donnelly, „Płytkie groby”)

Płytkie groby

Jo Montfort jest panną niczym z kart „Wieku niewinności” Edith Wharton: piękna, inteligentna, pochodzi z rodziny zaliczającej się do nowojorskiej arystokracji, a jej notowania na rynku matrymonialnym stoją bardzo wysoko. Bez trudu znajdzie odpowiedniego kandydata na męża, który zapewni jej poziom życia, do jakiego przywykła, w zamian za, bagatelka, przedłużenie rodu. Problem w tym, że Jo wcale taka perspektywa nie nęci.

Dowiedz się więcej

Zwyczajne minidramaty (Janusz Domagalik, „Księżniczka i chłopcy”)

Jeśli mi ktoś powie, że chyba przesadziłem z peerelowskimi antologiami opowiadań dla młodzieży, to będzie miał rację. „Księżniczkę i chłopców” Janusza Domagalika naprawdę zdejmowałem z półki z myślą, że to powieść. No więc nie. To siedem opowiadań. Bardzo dobrych.

Dowiedz się więcej