Naiwność i manipulacja (Finn Havrevold, „Wysoka fala”)

Wysoka fala

„Wysoka fala” ukazała się w roku 1960 i od razu zgarnęła norweską nagrodę dla najlepszej książki młodzieżowej. Autor tej krótkiej powieści, Finn Havrevold, jak można wnioskować z obcojęzycznych biogramów w Wikipedii, w swych powieściach dla nastolatków skupiał się na problemach młodych ludzi i ich psychologii. Zapowiadała się więc dość egzotyczna (czytaliście kiedyś norweską młodzieżówkę?) lektura na, teoretycznie, niezłym poziomie.

Wakacje na morzu

Piętnastoletni Jorn wbrew sprzeciwom ojca postanawia spędzić wakacje z nowo poznanym przyjacielem, o dwa lata starszym Ulfem. Zamiast w letniskowym domu rodziców Ulfa chłopcy lądują na żaglówce, którą przemierzają przybrzeżne wody. Jorn, wciąż mocno naiwny mimo pretensji do dorosłości, nieco się dziwi tą niespodziewaną eskapadą, ale początkowo żeglowanie sprawia mu radość. Wkrótce zaczyna jednak nabierać nieprzyjemnych podejrzeń. Głupio pojmowana lojalność nie pozwala mu zrezygnować z wyprawy, a wkrótce okaże się, że na rezygnację jest już za późno.

Naiwność i manipulacja

Między chłopcami od początku utrzymuje się bardzo silne napięcie; można by wręcz sądzić, że erotyczne, gdyby książka nie pochodziła z czasów, kiedy takich wątków w literaturze młodzieżowej nie wprowadzano. Ulf próbuje zaimponować swojemu młodszemu koledze, szydzi z jego nieporadności w kontaktach z dziewczynami, wypomina sympatię do Turid, koleżanki ze szkoły, ale chyba po cichu zazdrości Jornowi bezpiecznego domu i spokojnego życia. Jorn czuje się mniej pewny siebie. Mimo swojej naiwności ma wrażenie, że dał się wmanipulować w coś niedobrego, ale zamierza w tym tkwić w imię źle pojmowanej przyjaźni. Nazywa bowiem Ulfa przyjacielem, chociaż prawie go nie zna. Nie wie nic o nim, jego przeszłości, rodzinie, a to, czego dowiaduje się podczas wyprawy, tylko go umacnia w trwaniu u boku kolegi. Historię poznajemy z punktu widzenia młodszego z chłopaków, nie mamy więc pewności, czy Ulf opowiada prawdę, czy po prostu próbuje wpływać na Jorna, by go sobie podporządkować. Ostatecznie jednak lojalność zastępują coraz większe rozczarowanie i wyrzuty sumienia.

Koniec buntu

„Wysoka fala” to niedługa opowieść o straconych złudzeniach i przyspieszonym dojrzewaniu, pod względem literackim dość szorstka. Zestawienie chłopaka z dobrego domu z buntowniczym outsiderem teoretycznie gwarantuje napięcie, wyprawienie bohaterów na morze – dawkę przygodowych emocji. To wszystko chyba jednak dałoby lepszy efekt przy narracji trzecioosobowej. Opowiadanie z punktu widzenia Jorna skupia się na, męczących moim zdaniem, rozmyślaniach niepewnego siebie nastolatka z pretensjami do dorosłości. Chłopak ma kompleksy, które próbuje maskować, a które wykorzystuje Ulf, w finale kreowany na zło wcielone; Jorn próbuje dojść, kim naprawdę jest, jak zmieniły go wspólne przeżycia na morzu. Najsłabszym jednak punktem książki jest zakończenie, kładące kres buntowi Jorna przeciwko rodzicom, szczególnie przeciwko ojcu. Bohater uważa, że jego życie wreszcie zostało uporządkowane, ja jednak miałem przykre wrażenie, że dał się stłamsić w zamian za domowy spokój i uczucie Turid.

Finn Havrevold, Wysoka fala, tłum. Maria Bero, Nasza Księgarnia 1978.

 

(Odwiedzono 429 razy, 1 razy dziś)

8 komentarzy do “Naiwność i manipulacja (Finn Havrevold, „Wysoka fala”)”

  1. Poziom egzotyki wyszukiwanych przez Ciebie tytułów osiągnął właśnie kolejny level :) Przyznam szczerze, że już nawet nie z norweską, ale ogólnie zagraniczną młodzieżówką było mi chyba we właściwym czasie nie po drodze, bo nie mogę sobie przypomnieć żadnych nazwisk ni tytułów. Nienacki, Wernic, Niziurski, Broszkiewicz, Lach… Zagranica? Nie kojarzę :)

    Odpowiedz

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.