Pisarze ze starej szkoły (XVI): O damskim kryminale rodem z PRL-u


W 1975 roku dwaj młodzi krytycy literaccy, Feliks Trzymałko i Szczęsny Dzierżankiewicz, rozpoczęli swoje zmagania z peerelowską grafomanią. Szczególnie upodobali sobie swojską powieść kryminalną, zwaną milicyjniakiem, ukazując czytelnikom mechanizmy powstawania ich ulubionych utworów i odkrywając nowe podgatunki, np. „kryminał uszminkowany” Urszuli Milc-Ziembińskiej pt. Tajemnica „Elizabeth Arden” (Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1975, ss. 217, nakład 100 000 egz.).

Dowiedz się więcej

„Makbet” na nowo przełożony (William Shakespeare, „Makbet”)

 

Makbet

Przeczytałem gdzieś, że każde pokolenie powinno mieć własny przekład Shakespeare’a, wydobywający z bogactwa jego myśli te najbliższe czytelnikom i operujący językiem równocześnie oddającym głębię utworów i bliskim odbiorcy. Moja generacja, urodzonych w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych, „swojego” Shakespeare’a jeszcze się nie doczekała – to, miejmy nadzieję, jeszcze przed nami.

Dowiedz się więcej