Jest taki pogląd, że Prawdziwą Literaturę piszą jedynie mężczyźni. To ich doświadczenia są Uniwersalne i Wszechogarniające, to oni Walczą, Cierpią, Tworzą i Kochają. Tylko oni Żyją. Dziesięciolecia mijają, a pogląd trzyma się mocno, i wielu czytelników programowo nie sięga po książki pisane przez kobiety. No bo cóż oni znajdą w tej damskiej literaturze?
Boguszewska Helena
Jedenaste!
O minionym roku mogę oględnie napisać, że nie sprzyjał ani czytaniu, ani pisaniu o książkach, ale jednocześnie przyniósł kilka bardzo przyjemnych czytelniczych zaskoczeń i odkryć. Sytuacji pozablogowej pozwolę sobie nie komentować, więc skupmy się na urodzinowym podsumowaniu literackim.
Słupek przy słupku, edycja 2021
Dotarliśmy do końca roku, więc po raz czwarty zapraszam na przegląd wpisów, których słupki popularności wystrzeliły najwyżej. W poprzednich latach zaskoczeniom nie było końca, a w tym roku zaskoczenia trochę jakby mniejsze…
Kobieta w epokach swego życia (Helena Boguszewska, „Całe życie Sabiny”)
Sabinę spotykamy w gabinecie lekarskim, gdy poznaje diagnozę, która przykuje ją do łóżka. Chora, początkowo otoczona życzliwym zainteresowaniem rodziny, wkrótce powszednieje, coraz częściej za towarzystwo mając jedynie pielęgniarkę i służącą. Kobieta postanawia więc przemyśleć swoje życie i zaczyna wspominać według dość szczególnego klucza.