Mamy świat w przyszłości: zaawansowany technologicznie, gdzie roboty wykonują wszelkie prace, i przede wszystkim bezpieczny dzięki zabiegowi, jakiemu poddaje się wszystkich zaraz po urodzeniu – wyeliminowana zostaje agresja, chęć zabijania, skłonność do ryzykownych zachowań. I do tego świata wracają z kosmosu dwaj prawdziwi mężczyźni sprzed ponad wieku. Czy zachwycą się postępem? Czy zechcą korzystać z dobrodziejstw cywilizacji?
fantastyka
„Tak się właśnie kończy świat” (Nevil Shute, „Ostatni brzeg”)
Zaczerpnięte z Thomasa Stearnsa Eliota motto do „Ostatniego brzegu” brzmi: „I tak się właśnie kończy świat/Nie hukiem ale skomleniem”. W powieści Nevila Shute’a faktycznie świat ginie bez huku, ale nazywanie postaw bohaterów skomleniem jest grubą niesprawiedliwością wobec nich.
„Narzędzie odnowy ludzkości” (Pierre Boulle, „Planeta małp”)
Para kosmicznych podróżników wyławia dryfującą w przestrzeni butelkę z manuskryptem, opowieścią ziemskiego dziennikarza Ulissesa Mérou o wyprawie na Betelgezę w gwiazdozbiorze Oriona i nadzwyczajnych wypadkach na jednej z planet tego odległego układu.
Narzucona szczęśliwość (Arthur C. Clarke, „Koniec dzieciństwa”)
Przybędą jako przyjaciele czy wrogowie? Przyniosą postęp czy zniszczenie? Mamy ich wyczekiwać z nadzieją czy z lękiem? Szukać ich czy czekać aż sami nas znajdą? A może raczej modlić się, żeby nigdy nie odkryli naszego istnienia? Z jednej strony myśl o tym, że ludzkość jest samotna we Wszechświecie, brzmi przygnębiająco, z drugiej jednak, może to i lepiej dla nas? W książkach i filmach pokazywano wszelkie możliwe warianty spotkania z Obcymi, przybyszami gdzieś z gwiazd. Wizja Arthura C. Clarke’a liczy prawie siedemdziesiąt lat i na pewno należy do najbardziej przejmujących, choć niekoniecznie krzepiących dla ludzkości.
„Hce być mondry” (Daniel Keyes, „Kwiaty dla Algernona”)
Algernon jest laboratoryjną myszą, której naukowcy sztucznie podnieśli poziom inteligencji. Uzyskany rezultat wydał się badaczom na tyle obiecujący, że postanowili przeprowadzić identyczny eksperyment na człowieku, uznawszy, że jeśli się powiedzie, będzie dla milionów osób z upośledzeniami intelektualnymi szansą na normalne życie. Rozpoczęli więc poszukiwania idealnego kandydata, który uzyska wyjątkową szansę wyjścia z mroku w światło wiedzy.
W śnieżnej pustyni i w mrocznej puszczy (Anna Kańtoch, „Tajemnica nawiedzonego lasu”, „Tajemnica godziny trzynastej”)
Po powrocie z dramatycznie zakończonych wakacji w starym klasztorze Nina niedługo cieszy się spokojem. Wypadki w Markotach zmieniły ją: stała się inteligentniejsza i zyskała pewne nadprzyrodzone zdolności, których jednak nie umiała kontrolować, więc wolała z nimi nie igrać. Rok szkolny trwa jak zwykle, tylko w gazetach od czasu do czasu pojawiają się informacje o dziwnych śmiertelnych wypadkach nastolatków.