Słupek przy słupku, edycja 2022

 

Kolejny rok dobiega końca, kolejne podsumowania strzelają jak korki od szampana, więc i ja przybiegam z tradycyjnym już zestawieniem najchętniej czytanych blogowych wpisów minionego roku. Nie jestem małostkowy, więc nie zgłoszę do Państwa Szanownych Czytelników pretensji, że zignorowali tekst o całkiem udanym „Drwalu” Michała Witkowskiego, ale kto nie czytał, niech nadrobi. A teraz przystąpmy do konkretów.

Dowiedz się więcej

Książka, której nam brakowało (Krzysztof Umiński, „Trzy tłumaczki”)

Trzy tłumaczki

 

Mógłbym czytać takie opowieści w nieskończoność. Tym dotkliwszy był więc niedosyt po ostatniej stronie szkiców Krzysztofa Umińskiego o trzech wybitnych tłumaczkach. Aż się chciało ostro przycisnąć autora: czy niczego nie przeoczył, czy przepytał wszystkich, których powinien, czy przeczytał wszystko, co powinien, czy nie za surowo selekcjonował zebrany materiał, odbierając nam detale, opinie czy anegdoty? I od razu przyszło opamiętanie. Umiński dokładnie relacjonuje nam swoje zmagania z nieuchwytnymi bohaterkami – bo tylko z jedną, Anną Przedpełską-Trzeciakowską, miał możliwość porozmawiać. Joanna Guze i Maria Skibniewska kryły się w cieniu swych przekładów i gdyby nie listy pierwszej i nieliczne wspomnienia o drugiej, niewiele byśmy o nich wiedzieli.

Dowiedz się więcej