Każde pokolenie wznosi się jak fala… (Jarosław Iwaszkiewicz, „Sława i chwała”)

Sława i chwała

Z czytaniem „Sławy i chwały” było jak z wejściem bez mapy na nieznany górski szlak: nie wiesz, jak wygląda droga ani dokąd cię zaprowadzi. Zaczęło się od monotonnego podejścia przez mroczny las, gdzie nogawki chwytały kolczaste jeżyny, a twarz chłostały iglaste gałęzie. I już miałem dać sobie spokój i zawrócić na piwo do miasteczka, kiedy między tym gąszczem zaczęły pojawiać się a to przebłyski błękitnego nieba, a to fragmenty jakichś interesujących widoków, kamienista ścieżka zaś jakby złagodniała i maszerowało się żwawiej, by wreszcie wyjść z drzew i napawać się rozległym widokiem.

Dowiedz się więcej

Za chlebem (Martin Pollack, „Cesarz Ameryki”)


Nędza w Galicji w XIX wieku była wręcz przysłowiowa. „Każdy Galicjanin pracuje za pół człowieka, a je za ćwierć”, pisał publicysta Stanisław Szczepanowski. Mężczyzna w tym regionie żył średnio 27 lat, podczas gdy Czech 33 lata, a Anglik nawet 40. Nic więc dziwnego, że tysiące mieszkańców zacofanego zakątka Austro-Węgier szukały lepszego losu z dala od domu, w miejscach, gdzie brakowało rąk do pracy w przemyśle i gdzie było dość ziemi dla tych, którzy chcieli ją uprawiać.

Dowiedz się więcej

Budapeszt w samo południe (John Lukacs, „Budapeszt 1900”)

Gdzieś w Budapeszcie przełomu XIX i XX wieku uczniowie gimnazjum z roztargnieniem obserwowali doświadczenie chemiczne wykonywane przez nauczyciela, gdyż ich myśli błądziły daleko poza szkolnymi murami. Tu działał Związek Zbieraczy Kitu i tu rozegrała się bitwa o Plac Broni. Boka, Nemeczek, Gereb, Kolnay, Czonakosz, Feri Acz i bracia Pastorowie dorastali w mieście opisywanym przez Johna Lukacsa, szybko rozwijającej się metropolii, która wówczas przeżywała szczyt swej świetności. Uczyli się, bawili, przeżywali pierwsze sukcesy i porażki, nieświadomi, co niesie im przyszłość.

Dowiedz się więcej

„Wilkom podobni wikingowie” (Philip Parker, „Furia ludzi Północy”)

Furia ludzi PółnocyPierwszy odnotowany napad „wilkom podobnych wikingów” nastąpił pod koniec VIII wieku. Przybyli znikąd i wzbudzili nieopisaną grozę: palili, rabowali, mordowali, bezcześcili kościoły i klasztory, zagarniali jeńców. Podobną histerię wywołało w średniowieczu chyba tylko pojawienie się Mongołów. Książka Philipa Parkera pokazuje jednak, że ten obraz dzikich łupieżców to krzywdzący stereotyp.

Dowiedz się więcej

„Trzy lata albo i cała wieczność” (Hampton Sides, „W królestwie lodu”)

W królestwie loduW przypadku książki Hamptona Sidesa po prostu nie da się uniknąć porównań z „Terrorem” Dana Simmonsa: bo to i tematyka podobna, i rzetelność przeprowadzonych badań równie wielka. Wrażenia czytelnicze także zbliżone i nawet obie książki czytałem o tej samej porze roku i niemal w tym samym miejscu. W zasadzie Sides ustępuje Simmonsowi jedynie pod względem sugestywności opisów – nie udało mu się sprawić, żeby zrobiło mi się naprawdę zimno. Ale może to tylko skutek słabego wiatru na plaży.

Dowiedz się więcej

Skąd się wzięła szczotka do zębów i nie tylko (Greg Jenner, „Milion lat w jeden dzień”)

Milion lat w jeden dzieńNasze życie składa się z mnóstwa rutynowych działań, którym poświęcamy niewiele uwagi. Cóż może być bowiem ciekawego w myciu zębów czy zmienianiu skarpet? Jakie tajemnice mogą kryć bawełniane majtki czy papier toaletowy? Otóż okazuje się, że niepozorne przedmioty i codzienne czynności mają historię nie tylko długą, ale niekiedy nawet burzliwą. A w każdym przypadku fascynującą.

Dowiedz się więcej