Zanim przy okazji blogowych urodzin za tydzień przedstawię własne zestawienie książek roku, trzeci raz chcę sięgnąć do statystyk bloga, żeby pokazać, co Waszym zdaniem najciekawszego i najfajniejszego się tu ukazało. I nie muszę chyba dodawać, że tradycyjnie jestem zaskoczony. Bawcie się dobrze!
Kowalewski Stanisław
Miód i ikony (Stanisław Kowalewski, „Nie ma ceny na miód akacjowy”)
Leniwe, miodowozłote lato w mazurskiej wsi nad jeziorem. Przemek każdą chwilę spędza nad wodą, z daleka od wczasowiczów, pływa, snuje marzenia. Pewnego dnia do jego ustronia trafia Alicja i wnosi zamęt w jego spokojne dni i, co gorsza, w jego myśli. Na dodatek we wsi popełnione zostaje przestępstwo, które bulwersuje miejscową społeczność.
Czytaj dalejMiód i ikony (Stanisław Kowalewski, „Nie ma ceny na miód akacjowy”)