Klara Wieck od najmłodszych lat uczyła się gry na fortepianie pod okiem swego ojca, znakomitego pedagoga, który szybko pojął, że trafił na prawdziwy talent. Umiejętności córki miały przynieść nie tylko sławę pianistce i chwałę jej nauczycielowi, ale pozwoliłyby też całej rodzinie żyć bez trosk materialnych. Klara bez szemrania podporządkowywała się woli pana Fryderyka, który kierował jej wychowaniem i karierą, wymagając absolutnego posłuszeństwa. Pewnego dnia w domu Wiecków pojawił się młodzieniec żądny muzycznej wiedzy. Robert Schumann zapowiadał się na wybitnego kompozytora, ale brakowało mu podstaw teoretycznych. O to jednak miał zadbać herr Wieck.