Wydawca „wyboru dziesięciu opowiadań pióra Waszych ulubionych polskich pisarzy współczesnych” pyta kokieteryjnie na okładce: „Czy udało nam się »strzelić w dziesiątkę«? Osądźcie sami”. Odpowiadam: z dziesiątkami jest problem, ale spora część tekstów trafiła między dziewięć a siedem.