Pisarze ze starej szkoły (XXIX): Antoni Słonimski o Marcelu Prouście

Pisarze ze starej szkołyOd osiemdziesięciu lat wszyscy ciekawi dzieła Marcela Prousta mogą sięgać po przekład Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Wysiłkowi i talentowi tłumacza już w chwili wydania polskiej wersji trzech pierwszych tomów „W poszukiwaniu straconego czasu” pomnik wystawił Antoni Słonimski. Mimo iż podnoszą się niekiedy głosy, że potrzebne jest nowe tłumaczenie, nikt chyba na razie nie podjął tego trudu. W oczekiwaniu na śmiałka cieszmy się pracą Boya, szczególnie że dostępna jest w domenie publicznej.

Czytaj dalej

Pisarze ze starej szkoły (XXVIII): Maria Dąbrowska o Marcelu Prouście

pisarze ze starej szkoły
Pierwsze wzmianki o dziele Marcela Prousta pojawiają się w dziennikach Marii Dąbrowskiej w 1927 i 1929 roku, jednak dopiero po zakończeniu wielkiej pracy nad „Nocami i dniami” pisarka sięga po ten „«ostatni krzyk» wyrafinowanej literatury”, a wrażenia zapisuje (szkoda, że tak skrótowo) w swoich notatkach.

Czytaj dalej

Pisarze ze starej szkoły (XXVII): Umberto Eco o czytaniu klasyków

pisarze ze starej szkołyW sezonie ogórkowym jak bumerang wracają te same dyskusje okołoksiążkowe: czy warto czytać klasykę, czy raczej skupić się na nowościach; czy trzeba nadążać za bestsellerami, czy wybierać pewniaki z ustaloną renomą; czy książka ma pobudzać do myślenia, czy kojąco pieścić zwoje mózgowe. Sądząc z temperatury za oknem, sezon ogórkowy właśnie się zaczął, zainauguruję go więc felietonem Umberto Eco „Jeśli przeczytasz te książki, nauczysz się naprawdę poprawnie rozumować”, chociaż nie wiem, czy mimo lekkiej formy nie jest to jednak rzecz zbyt ciężka w to upalne przedpołudnie.

Czytaj dalej

Pisarze ze starej szkoły (XXVI): Jak powstaje poezja

pisarze ze starej szkołyW 1934 roku Osip Mandelsztam został aresztowany. Po zwolnieniu z aresztu został zesłany do Woroneża. Wskutek więziennych przeżyć zaczął cierpieć na zaburzenia psychiczne, których jednym z objawów były omamy słuchowe. Próbował nawet popełnić samobójstwo. Opiekująca się nim żona, Nadieżda, w swych wspomnieniach analizowała chorobę Mandelsztama i próbowała dociec, jak udało mu się ją pokonać. Powiązała wtedy omamy słuchowe z procesem powstawania wierszy.

Czytaj dalej

Pisarze ze starej szkoły (XXV): Narodziny Herkulesa

Agatha Christie w 1925 roku.
Agatha Christie w 1925 roku.

W życiu Agathy Miller rok 1914 oznaczał nie tylko wybuch wojny, ale i ślub z lotnikiem Archibaldem Christie. Archibald wyruszył do Francji, a młoda mężatka wspomagała wysiłek wojenny najpierw jako pielęgniarka w szpitalu w Torquay, a od 1917 roku jako pracowniczka apteki. Zmiana obowiązków okazała się mieć kluczowe znaczenie dla dalszych losów pani Christie.

Czytaj dalej

Pisarze ze starej szkoły (XXIV): Mistrz i Uczeń

W 1911 roku siedemnastoletni łódzki gimnazjalista zapisywał gorączkowo kolejne strony kajetu swoimi wierszami, wzorując się na twórcy już uznanym, który oczarował go niespodziewanie i rzucił w świat poezji. Jego wzór do naśladowania, ideał poety był ledwie dwa razy starszy, ale budził w młodzieńcu nabożną cześć. Nic więc dziwnego, że zapragnął przedstawić mistrzowi swe pierwociny. Tak zaczęła się przyjaźń dwóch wielkich poetów: Leopolda Staffa i Juliana Tuwima.

Czytaj dalej