Jest druga połowa lat osiemdziesiątych. PRL zaczyna się sypać coraz wyraźniej, a odgłosy tego upadku przenikają też do powieści młodzieżowych, które śmielej zaczynają podejmować tematy wcześniej słabo lub zgoła wcale nieobecne: ucieczek z domu, subkultur, narkotyków czy wszechobecnego kryzysu i beznadziei.
PRL
Lekcja życia (Maryla Hempowicz, „Krystyna”)
Krystyna ma dziewiętnaście lat i właśnie zaczyna pracę w szpitalu. Wrażliwa, pełna wpojonych w szkole ideałów dziewczyna zderza się ze szpitalną rzeczywistością: obojętnością, rutyną, chamstwem, intrygami. Nie umie pogodzić się z cierpieniem i śmiercią pacjentów. Jej uroda zwraca uwagę lekarzy; w swej naiwności Krysia nie dostrzega, że w nowym otoczeniu nie ma miejsca na prawdziwą miłość i wpada w pułapkę.
Anna wśród nawałnic (Lech Borski, „Anna”)
Pisarstwo Lecha Borskiego nigdy do mnie nie przemawiało. Miałem wrażenie, że z jego bohaterami nic mnie nie łączy, że zachowują się irracjonalnie i żyją w jakimś niby realnym, a jednak odrealnionym świecie, autor zaś tyle przed czytelnikiem ukrywa (lub zostawia jego domyślności), że w ostatecznym rozrachunku zostajemy z niezrozumieniem tego, co właśnie przeczytaliśmy. Niestety historia Anny nie jest tu wyjątkiem.
„Chodzić pewnym krokiem po ziemi” (Janina Zającówna, „W wielu kolorach”)
Janina Zającówna nie oszczędza swojej bohaterki. Piętnastoletnia Ewa, wystarczająco rozstrojona przeprowadzką i zmianą szkoły, niespodziewanie dowiaduje się, że człowiek, którego całe życie uważała za ojca, nie jest nim. „To była Hiroszima. Oślepiający błysk, wybuch, świat sczezł w jednej chwili, spopielał”. I oczywiście nic już nie miało być tak, jak dawniej.
Lato w „kurniku” (Krystyna Siesicka, „Moja droga Aleksandro”)
Wojna i okupacja nie anulują dojrzewania, wręcz je przyspieszają pod wieloma względami. Nie oznacza to jednak, że młodzi przestają się kłócić z rodzicami o sprzątanie swojego pokoju ani że nie próbują wywalczyć sobie podmiotowości, tak jak Luiza, która w lipcu 1944 roku nawiewa z domu, by zamieszkać, niemal dosłownie, w wiejskim kurniku. Za dziewczyną wyrusza ekipa kontrolno-dyscyplinująca w postaci babki, która listownie będzie zdawać córce relacje z poczynań swoich i wnuczki.
U progu zmiany (Jerzy Piechowski, „Zemsta bogini Isztar”)
Jerzy Piechowski próbował dzieła karkołomnego, stworzenia opowieści o czasach historycznego przełomu, rozpiętej między Macedonią, Egiptem i Babilonem i połączenia losów jednostki z wielkimi wydarzenia dziejowymi. To ambitne przedsięwzięcie powiodło się jedynie częściowo, rezultat jednak i tak jest godny uwagi.