Warszawa, koniec lat sześćdziesiątych. Ilka ma 17 lat, przyjaciela Piotra, rozwiedzionych rodziców, zaharowującą się matkę i brata ladaco, który wpadł w nieciekawe towarzystwo. Ma też skonkretyzowane plany życiowe (studiować biologię!), ale ze względu na rodzinną sytuację finansową będzie musiała iść do pracy zamiast na uniwersytet. Szansą na zdobycie pieniędzy jest według niej występ w telewizyjnej „Wielkiej Grze”. Dorosłe otoczenie nie pała jednak wielkim entuzjazmem do tego pomysłu.
PRL
Przyczajony wilk (Ewa Nowacka, „Ursa z Krainy Urartu”)
Książę Rusa, zwany Ursą, z Urartu jest zakładnikiem na dworze króla asyryjskiego Assurbanipala. Pewnego dnia podczas łowów powozi królewskim rydwanem. Dochodzi do wypadku, a wielki władca zostaje ranny. Kapłani ogłaszają, że demony czyhają na życie Assurbanipala i dla ich zmylenia ktoś musi umrzeć za króla. Naczelny dowódca Nabu-szarra-szur doskonale wie, kogo wybrać na zastępcę…
Kowalscy i inni (Krystyna Boglar, „Pierogi dla Old Firehanda” i „Longplay z Kowalskim”)
Krystyna Boglar najbardziej jest znana z pełnych humoru opowieści rodzinno-osiedlowych o kłopotach dnia codziennego. Ale napisała też mnóstwo świetnych opowiadań o poważniejszym nastroju i tematyce, udowadniając swoją pisarską wszechstronność.
Licealne Gospodarstwo Rolne (Maria Kowalewska, „Zwariowane podwórko”)
Spółdzielczość uczniowska to bardzo fajna idea, dziś chyba całkowicie zarzucona z powodu swoich konotacji z ustrojem dawno minionym, mimo iż ma metrykę starszą niż PRL. Wtedy to jednak mocno ją propagowano, a książka Marii Kowalewskiej miała uczniom pokazywać zalety pracy dla dobra klasy i szkoły. Mam jednak wrażenie, że autorka nieco przeszarżowała.
Zwyczajne minidramaty (Janusz Domagalik, „Księżniczka i chłopcy”)
Jeśli mi ktoś powie, że chyba przesadziłem z peerelowskimi antologiami opowiadań dla młodzieży, to będzie miał rację. „Księżniczkę i chłopców” Janusza Domagalika naprawdę zdejmowałem z półki z myślą, że to powieść. No więc nie. To siedem opowiadań. Bardzo dobrych.
Starość i młodość (Krystyna Boglar, „Kolor trawy o świcie”)
Starość i młodość – co mogą dać sobie nawzajem? Krystyna Boglar pokazuje, że nader wiele: mogą dać sobie realną pomoc w trudnych chwilach, czas i uwagę, mogą wymienić życiową mądrość i doświadczenie na radość życia i przekonanie, że zawsze warto marzyć.