Dziewczyna na okładce wygląda, jakby na dyskotece wykonywała jakiś skomplikowany układ taneczny. Nic bardziej mylnego. Barbara Wielochówna szykuje się bowiem do odparcia, z pomocą dżudo, ataku bandy chuliganów. Właśnie przeprowadziła się na nowe, jak się okazuje, dość niebezpieczne osiedle i na dodatek ma w swojej szkole zorganizować drużynę harcerską. Jej ojciec dziwnie niechętnie patrzy na harcerską aktywność córki. A przecież szanowany lekarz Wojciech Wieloch, jeszcze jako jeden z „Chłopców ze Starówki” trzydzieści lat wcześniej, nie stronił od społecznego zaangażowania.
Rudnicka Halina
Księgozbiory polskie, cz. 14: Wyprawa po książki
W zniszczonej Warszawie wiosną 1945 roku brakowało wszystkiego — również książek, z których mogliby korzystać uczniowie odradzających się szkół. Kiedy więc Wojtek Wieloch, bohater powieści „Chłopcy ze Starówki” Haliny Rudnickiej, dowiaduje się od swego sąsiada szabrownika o bibliotece ukrytej gdzieś w okolicach Olsztyna, postanawia wraz ze swoją nauczycielką i przyjacielem zorganizować wyprawę po to „złote runo”. Po długiej i trudnej podróży ekspedycja dociera na miejsce.
W ruinach Warszawy (Halina Rudnicka „Chłopcy ze Starówki”)
Wiosną 1945 roku Warszawa leżała w gruzach, ale nie była rumowiskiem bezludnym. Do miasta wracali jego dawni mieszkańcy, aby odbudować swoje życie na zgliszczach tego, co pozostało. Do stolicy przybywa również kilkunastoletni Wojtek Wieloch, który po wojennej przerwie chce podjąć naukę. Mieszka kątem u dawnych znajomych, szuka pracy i zaczyna chodzić do szkoły. Ale zyskuje też bezwzględnego wroga…