Jest taki pogląd, że Prawdziwą Literaturę piszą jedynie mężczyźni. To ich doświadczenia są Uniwersalne i Wszechogarniające, to oni Walczą, Cierpią, Tworzą i Kochają. Tylko oni Żyją. Dziesięciolecia mijają, a pogląd trzyma się mocno, i wielu czytelników programowo nie sięga po książki pisane przez kobiety. No bo cóż oni znajdą w tej damskiej literaturze?
Szabó Magda
Pod osłoną maski (Magda Szabó, „Bal maskowy”)
Bal maskowy. Moment, kiedy zrzuca się własną skórę, własną tożsamość i przywdziewa kostium. Kiedy pod osłoną maski można mówić to, czego nigdy by się nie powiedziało bez niej. Dobry moment na załatwienie spraw niezałatwionych, wypowiedzenie niewypowiedzianego.
Kameralny dramat (Magda Szabó, „Piłat”)
„Piłat” na tle innych znanych mi książek Magdy Szabó wydawał się najmniej efektowny. Uczucia bohaterów nie znajdują ujścia w gwałtownych scenach, nie ma burzliwych zwrotów akcji. Dominuje szarość, wszystko jest przytłumione, ale to nie znaczy, że nijakie czy mniej przejmujące. Mamy do czynienia z kameralnym dramatem, którego właściwie z początku nic nie zapowiada. Po śmierci … Dowiedz się więcej
Czytadła na lato (subiektywnie)
Jako osobnik do głębi aspołeczny wszelkie zaproszenia do blogowych łańcuszków zbywam gniewnym fuknięciem albo wzruszeniem ramion. Ale propozycja Kalio, bym przedstawił dziesięć najlepszych książek, jakie przeczytałem, trafiła w dobry moment, bo odsuwa o kilka dni konieczność napisania wreszcie jakiejś recenzji z tych kilkunastu przeczytanych ostatnio pozycji. A zarobiony jestem, więc dodatkowa praca koncepcyjna mnie po … Dowiedz się więcej
Wiosna z Magdą Szabó (Magda Szabó, „Tajemnica Abigel”, „Świniobicie”)
Niebieski dzbanuszek z łabędziami (Magda Szabó, „Staroświecka historia”)
