Konieczność dożywiania najuboższych nie skończyła się wraz z Wielkim Kryzysem lat trzydziestych XX w. Niedługo potem wybuchła wojna i znów konieczne stało się uruchomienie kuchni wydających bezpłatne lub możliwie tanie posiłki, przede wszystkim zupy. O sytuacji w okupowanej Warszawie pisał Tomasz Szarota, ale podobne jadłodajnie działały w całej Polsce.
Szarota Tomasz
Zakład żywienia zbiorowego (cz. 11): Gastronomia pod okupacją niemiecką
Wydawać by się mogło, że wojna i okupacja nie sprzyjają gastronomii. Okazuje się jednak, że jest wręcz przeciwnie. W Warszawie w latach 1939–1944 restauracji i kawiarni powstawało mnóstwo i nie narzekały ani na brak zaopatrzenia, ani na brak klienteli.