Jesienią 1944 roku Warszawa była, jak pisze Grzegorz Piątek, „pojęciem umownym”, miastem systematycznie grabionym i burzonym, trwale – jak się mogło wydawać – pozbawionym życia. A jednak już 19 września mianowany przez PKWN prezydent stolicy Marian Spychalski przystąpił do uruchomienia miasta: najpierw Pragi, stosunkowo mało zniszczonej, ale pozbawionej prądu, gazu, wody i komunikacji, a po 17 stycznia 1945 roku całej Warszawy, która „przypominała raczej posępny twór nieokiełznanej natury” niż dzieło rak ludzkich.