Kto handluje, ten żyje (Marek Miller, „Co dzień świeży pieniądz”)

Zanim zginął pod naporem gigantycznego targowiska na Stadionie Dziesięciolecia, bazar Różyckiego był oazą folkloru („Pyzyyy goronceee, pyzyyy, flakyyy”) i kapitalizmu, gdzie można było nabyć cytryny i fleki do obcasów, a także dekatyzowane dżinsy i tureckie swetry w charakterystyczne wzory. To był bazar lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. A jak wyglądały początki handlu w tym miejscu?

Dowiedz się więcej

Księgozbiory polskie, cz. 3: Biblioteki unicestwione

Punkt dziesiąty umowy kapitulacyjnej powstania warszawskiego mówił m.in. „Umożliwi się ewakuację przedmiotów posiadających wartość artystyczną, kulturalną i kościelną. Dowództwo niemieckie dołoży starań, by zabezpieczyć pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne”. Z miasta dochodziły jednak wieści o zgoła innym postępowaniu. Grupa polskich muzealników, bibliotekarzy, archiwistów postanowiła ratować stołeczne dobra kultury. Wynegocjowano z Niemcami zasady prowadzenia akcji, … Dowiedz się więcej

Wyścigi w starej prasie: Derby warszawskie 1913 roku

Ponieważ mamy pierwszą niedzielę lipca, na służewieckim torze o godz. 16.15 rozpocznie się najważniejsza gonitwa sezonu, czyli Derby. Mimo znaczenia tej gonitwy dla hodowców i właścicieli koni oraz miłośników wyścigów, nie możemy liczyć na to, że w prasie ukaże się coś ponad ogólnikowe wzmianki. Inaczej bywało sto lat temu, gdy gazety szczegółowo rozpisywały się o … Dowiedz się więcej