Na czytelnicze kryzysy nie ma to jak peerelowskie młodzieżówki. Nie dość, że zapewniają powrót do czasów mniej więcej beztroskiej młodości, to jeszcze czytane po latach dostarczają interesujących obserwacji społeczno-obyczajowych. Zabezpieczyłem sobie więc sporą porcję bestsellerów sprzed lat, licząc, że pomogą przetrwać jesienne przesilenie, i już dwa pierwsze spełniły pokładane w nich nadzieje.