![Witkacy, Portret wielokrotny, 1915-1917 (źródło).](https://i0.wp.com/zacofany-w-lekturze.pl/wp-content/uploads/2015/09/Stanisław_Ignacy_Witkiewicz_-_Portret_wielokrotny.jpg?resize=640%2C453)
Kiedy pod koniec liceum przechodziłem fazę Witkacego, zastanawiałem się, czy czytam dzieła geniusza i wizjonera, czy zgrywusa, który robił wszystkich w konia, wypisując, co mu fantazja i używki podsunęły. Nigdy tej kwestii nie rozstrzygnąłem, a lekturę Witkacego w końcu zarzuciłem. Na pewno była to jednak postać barwna, nietuzinkowa i niejednoznaczna, co przyznają chyba zgodnie wszyscy świadkowie epoki, nawet ci, którzy nie cenili wysoko jego twórczości – tak jak Antoni Słonimski, którego wspomnienie zamieszczam niżej. Typowa dla Witkacego atmosfera skandalu i tajemnicy nie rozwiała się nawet po jego śmierci, by wspomnieć pogłoski o tym, że samobójstwo było sfingowane, i sprowadzenie do Polski zwłok nieznanej kobiety, którą pochowano w Zakopanem pod nazwiskiem Witkiewicza. Witkacy popełnił samobójstwo 76 lat temu, 18 września 1939 roku.