„Do źródła dobra i szczęśliwości” (Władysław St. Reymont, „Pielgrzymka do Jasnej Góry”)

Pielgrzymka do Jasnej Góry
To aż niewiarygodne, że tak wielowymiarowe i ważne dla polskiej kultury i religijności zjawisko, jakim są pielgrzymki na Jasną Górę, nie doczekało się literackiego opracowania. Złośliwie można powiedzieć, że żadnemu z naszych pisarzy nie chciało się podążać z pielgrzymią kompanią, a wyłącznie w ten sposób można zebrać odpowiedni materiał, dowiedzieć się, co kieruje pątnikami, co ich podtrzymuje w drodze, jak przeżywają wędrówkę i jak wygląda ich codzienność.

Dowiedz się więcej

„Musimy pamiętać, by nigdy nie zapomnieć” (Philip Bialowitz, Joseph Bialowitz, „Bunt w Sobiborze”)

Philip Bialowitz od lat podtrzymuje pamięć o Holokauście, wierząc, że jest to winien wszystkim pomordowanym, i żywiąc przekonanie, że jego doświadczenia i przeżycia pomogą młodszym pokoleniom przeciwstawić się współczesnemu ludobójstwu. O swoich losach opowiadał w różnych miejscach i różnym słuchaczom, wreszcie postanowił spisać wspomnienia, gdyż – jak napisał na ich zakończenie – „musimy pamiętać, żeby nie zapomnieć”, podjąć wysiłek kultywowania pamięci o czasach zbrodni i poniżenia.

Dowiedz się więcej

W trybie przyspieszonym (Colette, „Klaudyna w Paryżu”)

Stało się. W trybie przyspieszonym Colette weszła do grona moich ulubionych autorów i nie sądzę, by rychło dała się z niego wypchnąć. Bałem się nieco, pamiętny własnych niezbyt entuzjastycznych wrażeń z dawnej lektury „Klaudyny w Paryżu”, że jest to książka słabsza od tomu pierwszego. Nic podobnego. Jest to po prostu powieść nieco odmienna w klimacie, ale wciąż znakomita.

Dowiedz się więcej

Złota Zakładka

Szczerze wątpię, by komukolwiek umknął zmasowany atak informacji o książkowej nagrodzie blogerów, o której niegdyś dyskutowaliśmy w różnych miejscach, a która to inicjatywa odrodziła się właśnie w postaci nagrody „Złota Zakładka”. Od dziś można nominować książki do nagrody, kierując się wskazówkami na stronie zlota-zakladka.pl. Głosowanie zaczyna się za miesiąc. Nominować i głosować mogą osoby prowadzące … Dowiedz się więcej

„Kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach” (Józef Ignacy Kraszewski, „Orbeka”)

„A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta  z przeszłością, mężczyzna po przejściach…”, to wtedy mamy materiał na całkiem niezłą powieść. Mężczyzna po przejściach, Walenty Orbeka, uważany jest przez sąsiadów z podsiedleckiej okolicy za dziwaka. Starszy (według ówczesnych pojęć, dziś byłby czterdziestolatkiem w kwiecie wieku), zamknięty w sobie melancholik, stroniący od gwaru i ludzi, rozwiedziony, chociaż sam uważał się za wciąż żonatego. Żyje skromnie, ma swoją muzykę i książki. Znienacka spada na niego milionowy spadek. Rozpisują się o tym szczęśliwym wydarzeniu gazety i nagle całe sąsiedztwo zaczyna się interesować samotnikiem. Niemal siłą ściągnięty zostaje na przyjęcie na swoją cześć w dworze podkomorzego, który słynie z gościnności na skalę znaną z „Pana Tadeusza”, ale poza tym ma kilka córek na wydaniu i kto wie, może świeżo upieczony bogacz zainteresuje się którąś z panienek.

Dowiedz się więcej

Karanie krnąbrnych dziewczynek

Nie, nie. Nie zmieniłem profilu bloga. To tylko jakiś ciekawski i perwersyjny użytkownik internetu szukał tu materiałów poglądowych. Kiedy nie znalazł nic o „karaniu krnąbrnych dziewczynek”, przerzucił się na „ostre Polki fotki z przybliżeniami”. Zapewne pod wpływem „drinka zabójcy” jakiś desperat szukał u mnie potwierdzenia, że „Mengele był przystojny”. Rzecz gustu. Pojawiły się też akcenty … Dowiedz się więcej