Odoaker to nie jest pasta do zębów (Kornel Makuszyński, „Bezgrzeszne lata”)

Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Przygody nastoletnich panienek rozgrywające się w mniej więcej szkolnej scenerii doczekały się własnego gatunku literackiego zwanego powieścią pensjonarską – uwielbianego przez miliony czytelników (i przeze mnie też). Czemu jednak nikt nie mówi o „powieści gimnazjalnej”, której bohaterami są nastoletni uczniowie? A przecież i tu jest niemało znakomitych utworów: od „Serca” i „Wspomnień niebieskiego mundurka” po „Syzyfowe prace”. W ten nurt chłopięcych przygód szkolnych wpisują się też „Bezgrzeszne lata” Kornela Makuszyńskiego – pełne ciepła i humoru jego wspomnienia z wczesnej młodości.

Dowiedz się więcej

Wsi spokojna, wsi wesoła? (Terry Pratchett, „Niuch”)

Komendant Sam Vimes jest organicznie zrośnięty z Ankh-Morpork. Można wręcz powiedzieć, że Vimes nie może się obejść bez swojego miasta, a miasto bez niego. Ale na dwa tygodnie będą musieli się rozdzielić. Żona chce bowiem pokazać Vimesowi ich wiejską posiadłość i zabiera go na urlop z daleka od spraw służbowych. Utraciwszy bruk pod nogami, komendant czuje się niepewnie w nowym otoczeniu. Jego instynkt policjanta nie daje się jednak oszołomić świeżemu powietrzu i sielankowym krajobrazom – w powietrzu pachnie czymś złowieszczym. Zbrodnią, którą wszyscy dokoła starannie przemilczają. Vimes nie byłby sobą, gdyby nie zaczął węszyć, a odkrycie, którego dokonuje, budzi w nim grozę.

Dowiedz się więcej

Przemożne pragnienie miłości (E. i J. de Goncourt, „Herminia Lacerteux”)

Literatura od wieków pełna jest sprytnych niewolników, rozchichotanych pokojówek, pełnych godności kamerdynerów i pomarszczonych jak jabłuszka niań. Sprzątają, podają do stołu, gotują, wyciągają swoich chlebodawców z rozmaitych opałów, a i dobrą radą posłużą, i liścik miłosny przeniosą. Popychają fabułę do przodu, ale nie mają własnego życia, swoich myśli i uczuć – kto chciałby się pochylać nad sercowymi rozterkami dziewczyny z pospólstwa?

Dowiedz się więcej

Pisarze ze starej szkoły (X): Joanna Chmielewska, cz. 1

W życiu architekt Ireny Kuhn komplikacje uczuciowe zbiegły się z piętrowym remontem mieszkania. Pewnego dnia w telefoniczną rozmowę z przyjaciółką włączył się tajemniczy nieznajomy, rozmaite perypetie zaczęły się piętrzyć i pani architekt na wszelki wypadek zaczęła spisywać swoje przeżycia… W ten sposób powstał zalążek „Klina” — debiutanckiej powieści Joanny Chmielewskiej. Irena Kuhn jako maturzystka, 1950 … Dowiedz się więcej

Vendetta z wojną w tle (Jules Verne, „Północ kontra Południe”)

 
Czerwiec zaczyna się u mnie pod znakiem literatury dziecięco-młodzieżowej. Zastanawiam się, czy to sugestia, że potrzebuję wytchnienia, czy raczej zapowiedź nieuchronnie nadciągającego starczego zdziecinnienia. W każdym razie w ramach łapania oddechu od spraw poważniejszych chwyciłem za powieść Juliusza Verne’a, która od parunastu lat stała sobie na półce, czekając na swoją szansę.

Dowiedz się więcej