Przedawkowanie prowincji (Krzysztof Varga, „Czardasz z mangalicą”)

Czardasz z mangalicąNa Węgrzech wszystko, co nie jest Budapesztem, jest prowincją. Krzysztof Varga podczas swych licznych podróży po kraju jeździ między miastami o nazwach nie do wymówienia, takich jak Niyergihaza, Kiskunfélegyháza czy Hodmezővásárhely i patrzy, smakuje, szuka ich cech wspólnych albo wskazuje odrębności. Krąży bez konkretnego planu i bez konkretnego planu ukazuje też czytelnikowi kraj swojego ojca.

Dowiedz się więcej

Gulasz zawiesisty i smakowity (Krzysztof Varga, „Gulasz z turula”)

Lubię takie pisanie: mocne, jędrne i obrazowe. Obrazowe do tego stopnia, że gotów byłbym narazić się na melancholię, jaką zdaniem Vargi wywołuje węgierska kuchnia, byle posmakować opisywanych czule specjałów: ciężkostrawnych, wyzutych z witamin, za to skąpanych w tłuszczu: zupy fasolowej a la Jokai, świeżo upieczonej hurki – kaszanki, a na deser retese, strudla z nadzieniem. … Dowiedz się więcej