„Niektórzy mówią, że składamy się z tego, co jemy. Otóż ja – przynajmniej w połowie – składam się z książek. Należę do klanu pożeraczy, w rodzinie czytali wszyscy, a na książki zawsze wydawało się majątek”. Tak smakowicie szczecińska pisarka Monika Szwaja rozpoczęła jeden ze swoich felietonów poświęconych książkom i czytaniu. W zbiorze autobiograficznych tekstów Szwai jest podobnych wspomnień całkiem sporo. I nic dziwnego…