Ostatnie lato dzieciństwa (Ewa Nowacka, „Kilka miesięcy, całe życie”)

 

Gdy byłem w wieku bohatera książki Ewy Nowackiej, to jej powieści współczesne niezbyt mi się podobały. Wydawało mi się, że za dużo cieni kładzie się po kątach, że nawet w słoneczny dzień jakaś czarna chmura czai się za horyzontem. Być może podświadomie reagowałem niechęcią na niełatwe problemy, jakie poruszała, być może uznawałem, że dylematy bohaterów mnie nie dotyczą i lepiej nie psuć sobie nimi nastroju. Dopiero teraz, na fali odświeżania sobie rozmaitych zapomnianych lektur, postanowiłem zweryfikować tę opinię.

Dowiedz się więcej

„Wyspa przedstawiała widok straszliwy…” (Nicolas Wert, „Wyspa Kanibali”)

W 1933 roku na nagiej wyspie Nizino pośrodku Obu na Syberii znalazło się kilka tysięcy ludzi: wygłodzonych, obdartych, chorych, pozbawionych dachu nad głową i jakichkolwiek narzędzi. Wśród nich „elementy zdeklasowane i szkodliwe społeczne”, których pozbyto się z wielkich miast mających być wizytówkami radzieckiego państwa, chłopi, którzy przed szalejącym głodem uciekali z rodzinnych wsi, a także ci, których jedyną winą było to, że przypadkiem wyszli po papierosy bez dokumentu tożsamości. Po ciężkiej podróży przez niemal cały Związek Radziecki, po pobycie w prymitywnym obozie w Tomsku rzucono ich na ten spłachetek lądu. Mieli tam budować sobie nowe życie – przynajmniej w teorii. W rzeczywistości pozostawieni sami sobie skazani byli na śmierć, dzięki czemu uwolniliby lokalne władze od konieczności zajmowania się nieproduktywnymi przesiedleńcami.

Dowiedz się więcej

Piekło i demony

Zupełnym przypadkiem (no dobra, czatowałem na to od rana) wzrok padł mi na licznik odwiedzin, a na nim: Prawda, jaka okrąglutka liczba? Zaraz mi się przypomniał stary kawałek Iron Maiden. Od przodu „The Number of the Beast”, na wspak „The Number of the Beast” i jeszcze nawet jedna szóstka zostaje dla jakiegoś pomniejszego demona (książkowego, … Dowiedz się więcej

Stadko panny Brodie (Muriel Spark, „Pełnia życia panny Brodie”)

Pełnia życia panny Brodie
Tytułowa panna Brodie jest nauczycielką w edynburskiej szkole żeńskiej i słynie z tego, że spośród swych uczennic wybiera sobie gromadkę ulubienic, które stają się jej „stadkiem” – nauczycielka poświęca im wiele czasu, zabiera na wystawy i przedstawienia, wiele z nimi rozmawia, przekazuje im wiedzę wykraczającą znacznie poza program nauczania. Wydawałoby się, że jest więc idealną nauczycielką i wychowawczynią. Niestety rzeczywistość nie wygląda tak różowo. Panna Brodie bowiem niekoniecznie ma na uwadze wyłącznie dobro dziewczynek. Tworzy z nich coś w rodzaju gwardii przybocznej, którą wykorzystuje w rozgrywkach z innymi nauczycielami i dyrektorką, podejrzliwą wobec niekonwencjonalnego podejścia swej podwładnej do edukacji uczennic. Obserwujemy więc kolejne etapy zaszczepiania dzieci „brodyzmem” (panna Brodie jest zresztą wielbicielką Mussoliniego, a potem Hitlera), ich niezdrową fascynację życiem uczuciowym i erotycznym wychowawczyni, wreszcie manipulacje, do jakich posuwa się panna Brodie, by z pomocą dziewczynek osiągnąć własne cele.

Dowiedz się więcej

Za Rzekę Pożerającą Człowieka (Ewa Nowacka, „Szubad żąda ofiary”)

 

Szubad, królowa Ur, umiera po długiej chorobie. Zgodnie ze zwyczajem wielka władczyni nie może sama podążyć do krainy Kur, za Rzekę Pożerającą Człowieka. Musi jej towarzyszyć godny orszak sług, by i na tamtym świecie Szubad niczego nie brakowało. Wśród wyznaczonych przez najwyższego kapłana do „dobrowolnego” odejścia wraz ze zmarłą znajduje się Nin-dada, niewolnica dźwigająca dzbany z wodą do komnat królowej. Jej przyjaciel, piętnastoletni Entemena, wie, że już więcej jej nie zobaczy i postanawia ratować dziewczynę. Wyrwanie jednak bogom przeznaczonej im ofiary nie jest łatwe. W dramatycznych staraniach o uwolnienie przyjaciółki Entemena zyskuje niespodziewanych sojuszników, dowiaduje się też, że zawsze może liczyć na swoich rodziców, którym dotąd sprawiał tyle kłopotów i zmartwień.

Dowiedz się więcej

Marzenie o chlebie (Aleś Adamowicz, Danił Granin, „W oblężonym Leningradzie”)

Leningrad został 8 września 1941 roku odcięty od reszty Związku Radzieckiego. Siły niemieckie szykowały się do szturmu, chcąc rzucić na kolana miasto, w którym rozpoczęła się rewolucja bolszewicka. Atak się nie powiódł, więc przeciwnik postanowił zablokować Leningrad i wziąć go głodem. Wbrew niemieckim rachubom Leningrad trzymał się przez 900 dni i nocy – do 27 stycznia 1944 roku, kiedy wielka ofensywa Armii Czerwonej odrzuciła wroga na zachód.

Dowiedz się więcej