Camorra – miasto szklanych wież pozostawionych przez tajemniczą, dawno zaginioną cywilizację. Teraz zamieszkują je książę i najbogatsi arystokraci. U stóp budowli, na licznych wyspach, rozciąga się miasto z domami szlachty i kupców, świątyniami, ale też podejrzanymi spelunkami i ruderami. Obok władztwa księcia Nicovante istnieje świat Prawych Ludzi, większych i mniejszych przestępców, trzymanych żelazną ręką przez capę Barsaviego.
fantastyka
Ponownie w światach wykrocznych (Terry Pratchett i Stephen Baxter, „Długa wojna”)
Z tego dmuchu nie ma trąbu, niestety (Rafał Kosik, „Felix, Net i Nika oraz Orbitalny Spisek 1-2”)
No i po wakacjach… (Milena Wójtowicz, „Podatek”; Andriej Bielanin, „Tajny wywiad cara Grocha”)
Wakacje skończyły się nieodwołalnie, po niedawnych upałach zostało ledwie wspomnienie, a po upałowych lekturach jedynie garść coraz bardziej mglistych wrażeń. Zanim więc zapomnę wszystko, kilka słów o dwóch letnich czytadłach. *** Do kolejnego terminu składania deklaracji podatkowych zostało jeszcze nieco czasu, przeto bez nerwowych drgawek można oddawać się obserwowaniu, jak z fiskusem borykają się inni. … Dowiedz się więcej
Coś jest nie tak z „Długą Ziemią”… (Terry Pratchett, Stephen Baxter, „Długa Ziemia”)
Kosmiczny Eden czy cmentarzysko? (Stanisław Lem, „Eden”)
W cyklu Jamesa White’a o szpitalu kosmicznym kontakty z obcymi cywilizacjami są może nie na porządku dziennym, ale następują na tyle często, że powstały wyspecjalizowane w nich służby i opracowano drobiazgowe procedury postępowania, by zetknięcie nieznanych ras rozumnych miało jak największe szanse powodzenia. W optymistycznej wizji White’a niechęć do kontaktu czy strach przełamują zwykle humanitarne gesty: jeśli ktoś leczy twoich rannych czy chorych, nie może być zły.